czwartek, 13 czerwca 2013

Aktualizacja włosowa #3

Witajcie po przerwie!
Oto moje włosięta - sfotografowane 11.06.2013 ;)

 Z przodu 

 Z tyłu

Ujęcie z boku - taki bonusik ;)

Jak widać, wszystkie 3 zamieszczone zdjęcia są tym razem z lampą błyskową. Czy zauważyłam zmiany w tym miesiącu? Tak, i to głównie na lepsze :) Przede wszystkim mam wrażenie, że moje włosy coraz bardziej odwdzięczają się za bogatą pielęgnację - są, że tak ujmę, po prostu lepsze jakościowo: bardziej mięsiste, lśniące... I, jak dobrze wiecie, ponieważ walczę o przyrost, jest mnóstwo baby hairów :) Może tego tak nie widać bardzo po zdjęciach, ale dotykając skalp czuję te małe, ledwo wyrośnięte włoski, które są jak igiełki - i to mnie bardzo cieszy! :)
Niestety, mimo, że jest dobrze, to nie jest idealnie... Już pal licho to, że przy stosowaniu tak wielu specyfików na porost, zarówno od zewnątrz, jak i od wewnątrz, przyrost, jeśli chodzi o długość, wyniósł tylko o ok. 3mm więcej, niż zwykle (a nie ukrywam, że liczyłam na więcej :( ), ale najbardziej zasmuciło mnie jedno: sporo końcówek najdłuższych, przednich pasm włosów kruszyły się, albo rozdwajały :( Nie ma co się dziwić, ponieważ to są najstarsze włosy, a one zapewne jeszcze pamiętają chociażby te kąpiele słoneczne sprzed lat, więc nie ukrywam, że najchętniej już, teraz bym ścięła włosy na równą długość - ale cóż, trzeba zapuszczać, bo ślub już tuż, tuż! ;)

Na koniec notki informacja: następna notka będzie dopiero w lipcu! Cóż, trzeba najpierw się uporać z sesją i coś czuję, że przez stres ucierpią również i moje włosy, więc za miesiąc aktualizacja może już nie być taka pozytywna :(

Pozdrawiam serdecznie!
Ag90

poniedziałek, 3 czerwca 2013

Rosyjskie kosmetyki rządzą...!

...Czyli znów zakupiłam kolejne kosmetyki z Pervoe Reshenie i Organic Shop ;) Powinnam sobie dać jakiegoś bana zakupowego, ale cóż, w imię porostu włosów jakoś nie jestem w stanie się powstrzymać od zakupów!

Wcierka
Z góry przepraszam za słabą jakość "łazienkowych" zdjęć!

 

Oto moja nowa wcierka do włosów, którą zaczęłam stosować od 1. czerwca - Aktywne serum ziołowe na porost włosów, Apteczka Babci Agafii :) Za wiele o nim nie mogę teraz powiedzieć, bo stosuje go raptem od 3 dni, ale jeśli chodzi o jego zapach, to pachnie coca-colą, czym mnie bardzo zachwycił! ;P
Serum mam zamiar stosować co najmniej przez dwa miesiące - przez cały czerwiec będę go stosowała solo, natomiast od lipca mam zamiar wykorzystać przekształcony przez Lady Snow przepis Eve na wcierkę cebulowo-czosnkową, która jest na bazie właśnie tego serum :P Wcierka tym blogowiczkom dała niesamowitego "kopa", jeśli chodzi o porost włosów, bo w ciągu jednego miesiąca urosły im włosy aż o 3-4cm! I naprawdę, będę mocno rozczarowana, jeśli mi ta wcierka choć minimalnie mi nie pomoże... :P

Szampon

Szampon Love2MIX Organic z ekstraktem z pomarańczy i papryczki chili - od niedawna go używam i już jestem nim zachwycona! I nie mam na myśli porostu włosów, bo to też póki co ciężko ocenić, ale działanie na skalp. Otóż mam problem z przetłuszczającymi się włosami - muszę bardzo uważać, by nie przeciążyć włosów, bo wtedy jeszcze szybciej mi się przetłuszczają, czasami nawet w takim tempie, że jak umyję włosy na wieczór, to mogę się obudzić rano na następny dzień, łagodnie rzecz ujmując, z niezbyt świeżymi włosami :/ 
Z tym szamponem jest zupełnie inaczej. Przedłuża świeżość włosów, nawet do jednego dnia dłużej! Jak zazwyczaj włosy wytrzymują ze świeżością max 24h, tak po umyciu nim włosów wytrzymują co najmniej 36h, do 48h! 
To nie koniec plusów :) Ten szampon używa ze mną na spółkę mój TŻ, który ma problem z łupieżem - czasami sypią się z niego nawet takie spore płaty łupieżu :( a odkąd go używa, już się z niego tak nie sypie! I to nie jest kwestia tego, że używał wcześniej shitowych szamponów - już zdążył mi TŻ podkraść szampon aloesowy Equilibra, jak i także BDFM, ale nic na jego skalp tak dobrze nie podziałało, jak ten Love2Mix :) 

Póki co, jestem zadowolona z zakupu powyższych kosmetyków :) A Wy, czy je używałyście? ;)

Pozdrawiam!
Ag90