piątek, 22 listopada 2013

Love2Mix Organic z papryczką chilli i pomarańczą - recenzja szamponu

Hej, hej! :)
Jak w tytule, serdecznie zapraszam do przeczytania recenzji tegoż szamponu:
 

Wstęp: Używam go już od dobrych paru miesięcy, nie jestem w stanie zliczyć, które to już opakowanie wykończyłam ;) Kupuję go w sklepie Triny.pl, cena - 16zł za 360ml. Szampon ma normalną, nie leistą konsystencję, określiłabym ją nawet jako troszkę żelowatą. Zapach kojarzy mi się z Delicjami pomarańczowymi (czyli jak dla mnie bardzo przyjemny ;) ).


Skład: Aqua with infusions of Organic Citrus Aurantium Dulcis (Orange) Fruit Extract, Organic Capsicum Frutescens Fruit Extract, Cocamidopropyl Betaine, Lauryl Glucoside, Sodium Cocoyl Glutamate, Guar Hydroxypropyltrimonium Chloride, Theobroma Cacao Seed Extract, Panax Ginseng Extract, Benzyl Alcohol, Sodium Chloride, Benzoic Acid, Sorbic Acid, Parfum, Citric Acid, Lycopen, Caramel.

Jak to w kosmetykach rosyjskich, już na początku INCI mamy połączenie wody z ekstraktami z pomarańczy oraz papryczki. Następnie są łagodne myjadła, antystatyk, oraz kolejne ekstrakty - tym razem z ziaren kakaowca właściwego oraz z żeń-szenia. Dalej mamy konserwant, kondycjoner i kolejne dwa konserwanty, zapach, a na koniec kwas cytrynowy, likopen i karmel. Czyli jest bardzo fajnie ;)

Działanie: Jest wspaniałe! <3 Szampon ma tylko łagodne myjadła, które mojej skórze głowy służą, włosy są dłużej świeże niż zwykle, odbite od nasady, nawilżone, dociążone - i to po użyciu jej solo! Bez problemu zmywa oleje. Czy stymuluje wzrost włosów? Obiektywnie nie umiem tego stwierdzić, bo zbyt dużo kosmetyków na porost włosów używam, ale myślę, że ma taką moc :P

Ocena 5/5: Idealny szampon do codziennego stosowania jak najbardziej godny polecenia <3

Miałyście go? Czy tylko mnie on tak zachwyca? ;) 

Pozdrawiam,
Ag90

  

piątek, 15 listopada 2013

Trochę prywaty - o kryzysie :(

Moi Kochani, niestety - dopadł mnie "włosomaniaczy" kryzys.
Nie mam na nic czasu. Ciągle tylko studia, tysiące spraw do załatwienia. Wypada mi więcej włosów niż zwykle, mam lekki łupież, którego nie mogę się pozbyć. Nie wiem, czy to od tego wypadania, czy po prostu mam porównanie do zahennowanych włosów, ale mój kucyk jest odczuwalnie cieńszy :(
Na dodatek generalnie mam załamkę - dopadł mnie brak wiary w siebie, w swoje możliwości, czy umiejętności. Wiecznie zmęczona, czekam tylko aż weekend nadejdzie, chociaż i wtedy mam inne sprawy na głowie. I wiem, że to wszystko odbija się na moim zdrowiu - czuję się osłabiona, śpiąca, mam wypłukany magnez z organizmu... No i zapewne na stan włosów również się to odbija.
Nawet nie mam za bardzo jak wprowadzić czegoś nowego do pielęgnacji, by ją urozmaić. Używam ten sam zestaw kosmetyków, bo chcę je zużyć to raz, a dwa... Niestety, musimy zacisnąć pasa i nie wydawać kasy wtedy, gdy nie potrzeba :/

Aktualny mój zestaw kosmetyków

Maski:
1) Pervoe Reshenie, Przepisy Babci Agafii, maska do włosów drożdżowa na pobudzenie wzrostu (na sam skalp) + Schwarzkopf, Gliss Kur Oil Nutritive, Maseczka przeciwdziałająca rozdwajaniu się włosów (na długość) - zawsze w tej kombinacji te maski stosuję;
2) L`Biotica, Biovax, Intensywnie regenerująca maseczka do włosów blond - moja pierwsza, a także ulubiona maska do włosów, na której nigdy się nie zawiodłam!
3) Pervoe Reshenie, Love2MIX Organic, Super intensywna maska stymulująca wzrost Ekstrakt z organicznej pomarańczy i papryczki chili - świetna maska, która najlepiej się sprawdza w użyciu razem ze swoją "siostrą"-szamponem;
Odżywki:
1) Schwarzkopf, Schauma, Fito - Kofeina, Odżywka wzmacniająca przeciw wypadaniu włosów - odżywka, która dzięki ekstraktom z ziół przedłuża świeżość moim włosom, daje fajny efekt puszystości i odbicia włosów u nasady - dlatego czasem ją również stosuję jak maskę, przede wszystkim nakładając na skalp;
2) Pervoe Reshenie, Planeta Organica, Turkish Conditioner (Wzmacniający balsam do wszystkich rodzajów włosów) - czasami używam ją jak maskę, a czasem jako pierwsze O w OMO - użyta na któryś z tych sposobów sprawia, że moje włosy są idealnie dociążone; jako drugie O w OMO w ogóle się nie sprawdza (efekt przeciążonych i szybciej przetłuszczających się włosów - gwarantowany)
3) Garnier, Ultra Doux, Odżywka z masłem kakaowym i olejkiem kokosowym - w polskich warunkach pogodowych bardzo dobrze się sprawdza, zwłaszcza teraz, późną jesienią ;)
4) Alberto Balsam, z ekstraktami z borówek i żeń-szenia - na lato świetna, a teraz jest zdecydowanie za lekka;

Szampony:
1) Pervoe Reshenie, Love2MIX Organic, Super intensywny szampon dla wszystkich typów włosów `Ekstrakt z organicznej pomarańczy i papryczki chili` - szampon do codziennego stosowania - pokochałam go i nie zamienię go na żaden inny! :)
2) Natura Siberica, Szampon neutralny do wrażliwej skóry głowy - gdy mam mocno przetłuszczone włosy, a jako pierwsze O chcę użyć maski/coś, co będę trzymała dłużej na włosach, to najpierw oczyszczam włosy tym szamponem i w tej roli świetnie się sprawdza!
3) Farmona, Herbal Care, Szampon rumiankowy - z SLS-em, do dokładnego oczyszczenia od czasu do czasu;

Wcierka:
1) Pervoe Reshenie, Apteczka Agafii, Aktywne serum ziołowe na porost włosów - 7 ziół, prowitamina B5, drożdże piwne, papryczka chili - wcierka nr 1 na równi z Jantarem! Nie zawiera alkoholu. Mimo, że wypada mi więcej włosów, to dzięki niej widzę małe baby hairsy :)
 
Na końcówki:
1) Organix, Nourishing Coconut Milk Anti - Breakage Serum (Odżywcze serum wzmacniające) - ach, ten kokosowy zapach <3 i co ważne, wydajne i bezalkoholowe!

Jak możecie zauważyć, nie napisałam ani słowa o olejach. Bo rzeczywiście przestałam olejować włosy. Nie dlatego, ponieważ mi się nie chce, ale z tego powodu, że nie mam czasu, by siedzieć 2-3h z olejem na włosach, bo albo zaraz gdzieś wychodzę, albo gdy już jestem wieczorem w domu, to zjem kolację, pójdę się umyć i idę spać. I nie mam pojęcia, kiedy olejowanie powróci do łask... :(

To tyle Kochani. Nie mam pojęcia, kiedy będzie następna notka. Wolę już niczego nie obiecywać, w każdym razie, jedno jest pewne - najpóźniej notka pojawi się w kolejnym miesiącu, gdy zaczną się ferie świąteczne, które, na szczęście, w tym roku są baaardzo długie :)

Pozdrawiam,
Ag90