Moi Drodzy!
Na wstępie muszę się Wam pochwalić absolutnie świetną wiadomością :) Mąż przed sekundą zmierzył mój obwód kucyka i, uwaga uwaga, wynosi on dokładnie 6,8 cm. To ogromny sukces! A jeszcze parę miesięcy temu miałam tylko 6 cm i ani milimetra więcej!
Co jest tego zasługą? Pojęcia nie mam, bo używam cały czas tego samego zestawu kosmetyków z jedną małą różnicą: przez wakacje zażywałam Priorin. Zażywałam tylko jedną tabletkę dziennie, nie zużyłam nawet półtorej opakowania (jedno opakowanie zużyłam, a połowę opakowania, które mi zostało, rozpoczęłam), więc może to jednak on? A może po prostu dzięki temu, że zapuściłam grzywkę, zyskałam dodatkowy centymentr w obwodzie? ;) Tak czy siak się cieszę! <3
Przechodząc do dzisiejszej Niedzieli Dla Włosów :) Zaplanowałam na dzisiaj nałożenie na poprzednio umyte włosy szamponem Love2Mix miodu wielokwiatowego, a następnie naolejowanie włosów ulubionym olejem kokosowym. Niestety, moja ostatnia porcyjka oleju zjełczała :( a że zakup kolejnego mam dopiero w planie, użyłam zamiast niego moją must have maskę Gliss Kur Oil Nutritive (żółta) ze względu na bogaty skład (7 olejków, w tym shea już na 3 miejscu w INCI).
Tak jak wspomniałam, na umyte i "namiodowane" włosy nałożyłam maskę Gliss Kur - skupiłam się głównie na długości, natomiast skalp dosłownie tylko musnęłam maską, bo nie chciałam efektu przyklapu. Nałożyłam później na włosy siatkę-jednorazówkę, ręcznik i tak chodziłam z turbanem na głowie przez 30min. Po tym czasie całość dokładnie spłukałam i umyłam ponownie włosy nakładając wcześniej na długość odżywkę z olejem cedrowym Planety Organica.
Oto efekty po (niecałkowitym) wyschnięciu: