Wybaczcie dzisiejszy, niewłosowy charakter notki - ale chciałabym dziś się podzielić z Wami czymś, co mi leży na serduchu od paru dni (pisząc tę notkę i tak zastanawiam się, czy powinnam o tym pisać, czy w ogóle będziecie tym zainteresowani, ale decyduję się dalej pisać - najwyżej zapiszę w wersjach roboczych i nie opublikuję).
Dokładnie tydzień temu byłam w Warszawie. Na rozmowie kwalifikacyjnej. Dwa dni później dostałam odpowiedź - pozytywną! Cieszę się jak nie wiem co - z jednej strony. Bo z drugiej... Czeka mnie wyjazd z Polski na 2 lata. Do baaardzo orientalnego kraju, gdzie panują zupełnie inne obyczaje i tradycje niż w Polsce.
Decyzja o wyjeździe jest dla mnie trudna. Będę musiała opuścić swój ukochany Kraków, przerwać studia, o których ukończeniu przecież marzyłam. W najbliższym czasie spotkam się z rodzicami, których będę musiała poinformować o swojej decyzji i wiem, że się oni załamią. Znam swoją mamę, wiem, że będzie mnie namawiać do ostatniego dnia pobytu w Polsce, bym się rozmyśliła, bo ona będzie się martwić o mnie każdego dnia mojego życia w Tymże Orientalnym Kraju. To wszystko bardzo mnie zasmuca.
Więc dlaczego postanowiłam wyjechać? Z prostego powodu - zarobki. Mój pobyt tam będzie opłacony, tj. mieszkanie, rachunki, transport do pracy, ubezpieczenia. I kiedy wrócę do Polski stać mnie i mojego Męża będzie na kupno mieszkania - to jest główny powód wyjazdu. Bo nie wyobrażamy sobie z Mężem wieczny wynajem mieszkania, czy też kredyt na 30 lat - o ile jakikolwiek bank zgodzi się na kredyt, bo który pracodawca da młodej kobiecie, mężatce umowę o pracę? "Po co, by zaraz przybiegła z L4 i oznajmiła, że jest w ciąży?" - takie jest ich, pracodawców, myślenie.
Trudne te nasze, polskie realia. Jeśli ktoś nie ma bogatych rodziców, z kontaktami/znajomościami, to jest mu o wiele trudniej w życiu. A trzeba przecież jakoś sobie poradzić. My znaleźliśmy więc taką Drogę. Jest ona niełatwa, ale opłaci się. Po 2 latach wrócimy do Polski i spełnimy Nasze marzenie o własnym mieszkaniu, a i w naszym CV będziemy mieli naprawdę czym się pochwalić.
Póki co, jestem w Polsce. Czeka mnie skomplikowany proces ubiegania się o wizę - może to potrwać nawet do 2 miesięcy. Gdy przejdę przez ten proces pomyślnie - wylecę z Polski.
"Opublikuj" - klik!
Pozdrawiam ciepło,
Ag90
Czyżby Indie lub Tajlandia? Pierwsze co przychodzi mi na myśl czytając o oriencie. Zazdroszczę Ci możliwości odpoczynku od polskiego narzekactwa wiem, że to nie wakacje ale jednak będziesz mieć kontakt z zupełnie innymi ludźmi.
OdpowiedzUsuńAni nie Indie, ani nie Tajlandia :) Gdybym pewnie od razu napisała o jaki kraj chodzi, to byłaby reakcja "ło matko błoska, nie jedź!" :D I wcale się nie dziwie, bo w naszych mediach o tym kraju niewiele się mówi, a jeśli się mówi, to raczej źle, chociaż miejscowi ludzie tak naprawdę są bardzo mili i gościnni. Pewnie jak już wylecę, to napiszę :)
UsuńOj no nie trzymaj mnie w niepewności znajomym się tego nie robi :P Arabia Saudyjska, Irak czy coś bardziej szokującego pokroju wioski w Afryce? :P przy okazji jesteś okropna miałyśmy się jeszcze kiedyś spotkać a ty szybciej z kraju zwiejesz niż się zobaczymy!
UsuńZgadłaś - ten pierwszy kraj, który wymieniłaś :)
UsuńMożemy się zobaczyć choćby i jutro, akurat mam wolne :*
Ah ten mój szósty zmysł ;) według mnie Arabia wcale taka straszna nie jest może mają restrykcyjne prawo ale przy okazji są tez bardzo "poukładani".Telewizja nie ma co się martwić zawsze pokazuje skrajności z każdego kraju po co mają mówić o milionach normalnie żyjących z dnia na dzień ludzi to się nie sprzedaje.
UsuńKurcze w tym tygodniu nie dam rady mama wróciła z chemii, w poniedziałek wraca i chcę się nią pozajmować gdybyś w przyszłym tygodniu lub później miała czas to daj znać :)
Według mnie też nie jest straszna, ale powiedz to moim rodzicom, którzy naprawdę padną, jak o tym usłyszą - ich skojarzenia na temat Arabii, to: islamscy terroryści, dziki kraj, w którym kobieta jest niczym, i pewnie wiele innych, równie negatywnych...
UsuńJasne, jak coś to w przyszłym tyg pon-śr mam wolne, więc jesteśmy w kontakcie :) Zdrowia życzę Twojej mamie!
Dzięki, odezwę się w weekend, na forum czy mailowo? :)
UsuńKobieta jest niczym...księżniczka :P Akurat kto jak kto, ale Ty ze swoim zamiłowaniem do orientu i wiedzą o ich kulturze dasz sobie radę, złą opinię może im robić tylko laik chcący się tam zachowywać jak na europejskiej dyskotece. Powodzenia życzę jak juz wrócisz to będziesz miała o czym opowiadać znajomym i dzieciom :)
Mama dziękuje teraz chyba tylko tego nam potrzeba.
Obojętnie, możesz np mailowo :)
UsuńHehe, no dokładnie, jak na disko chce iść, to niech się wybiera do Emiratów, tam to prędzej ;) Nie tylko możliwość zamieszkiwania w tym kraju, ale i sama praca będzie ogromną przygodą :) Wszystko Ci opowiem, jak się spotkamy! :)
Będzie dobrze, na pewno wyzdrowieje! :*
Ja również rozglądam się za pracą w tym kraju:) Czy mogłabyś mi powiedzieć przez jaką agencję pracy znalazłaś tą ofertę? Byłabym Ci bardzo wdzięczna!
UsuńPozdrawiam, A.
Zazdroszczę decyzji! Bardzo bym chciała wyjechać z kraju, jednak jednocześnie jestem tak mocno zżyta że nie wyobrażam sobie tego :)
OdpowiedzUsuńMasz cel, i go realizujesz! Gratuluje ;*
Też jestem mocno zżyta z Polską, dlatego wiem, że lekko nie będzie... Ale jest dokładnie tak, jak napisałaś - mamy cel i chcemy go zrealizować :) Dzięki :*
UsuńDziekanka na studiach, pakuje walizy i jedź! Joanna Bator dzięki wyjazdowi do Japonii zaczęła pisać książki. A początki były trudne, kilka miesięcy borykała się z aklimatyzacją. Dziś kraj kwitnącej wiśni jest jej wielką inspiracją, która dała jej statuetkę Nike i ogromną popularność. Życie jest takie krótkie, że nie ma sensu się go bać i chować w domowych pieleszach:) Świetna decyzja, gratuluję!:)
OdpowiedzUsuńAkurat myślałam o tym, by napisać książkę, więc w sumie, czemu nie :)
Usuń"Życie jest takie krótkie, że nie ma sensu się go bać i chować w domowych pieleszach :) " - zgadzam się z Tobą w 100%!
Dzięki :*
O tak, zwijaj się jeśli tylko masz taką okazję! Skoro masz szansę wylecieć z mężem to nawet nie ma się nad czym zastanawiać. To faktycznie niesamowita okazja na to, żeby spełnić się zawodowo i zabezpieczyć swoją przyszłość. Rodzice z czasem zrozumieją. Na pewno nie będą Ci mieli za złe wyjazdu, kiedy już będziesz na swoim mieszkaniu, pewna jutra i bezpieczna finansowo. Gratuluję takiej oferty!
OdpowiedzUsuńPewnie jak już wrócimy do Polski, to odetchną dopiero wtedy z ulgą :) My z kolei też, jak już kupimy mieszkanie ;)
UsuńDziękuję! :*
Również zaczynam obnosić się z myślą o wyjeździe. Jednak chcę powegetować do lipca następnego roku bo wtedy skończę mgr i mogę ruszyć w drogę, oczywiście za zarobkiem bo w PL rzeczywiście żyje się z miesiąca na miesiąc bez większych perspektyw.
OdpowiedzUsuńPowodzenia!
Powodzenia! :) Bardzo odważna decyzja. Ja bym się nigdy na to nie zdecydowała!
OdpowiedzUsuńŻyczę Ci powodzenia! Mam nadzieję, że wszystko co sobie założyłaś spełni się w 100%!! :-)
OdpowiedzUsuńPowodzenia!!!!!!
OdpowiedzUsuńArabia jest cudowna. Nie daj się zatrzymać, to może być przygoda Twojego życia :)
OdpowiedzUsuńPowodzenia i gratuluję! Jedź, nie marnuj szansy :)
OdpowiedzUsuńPrzede wszystkim gratuluje Ci takiej oferty i mozliwosci rozwoju zawodowego :) Rozumiem, ze maz leci z Toba? Zdaje sobie sprawe, ze Rodzicie moga panikowac - sama jestem panikara, jak tylko moja corka poza domem, do tego boje sie do glupiego samolotu wsiasc, przez co omijaja mnie fantastyczne wakacje, jednak z czasem zaakceptuja Wasza decyzje. To Wasze zycie Kochana, a jesli macie mozliwosc je ulepszyc, niewarto rozmyslac :) Szkoda tylko, ze bedziesz musiala przerwac studia, jednak moze z czasem uda Ci sie jakos je dorobic? Z calego serducha zycze Wam powodzenia i zeby wszystko ulozylo sie po Waszej mysli, a wizja wlasnego mieszkania niech Was motywuje ;)
OdpowiedzUsuńTo wspaniała szansa ;) Mamuśki zawsze będą się martwić o swoje dzieci, takie już są, ale tobie nadarzyła się niesamowita okazja, więc korzystaj z niej :D
OdpowiedzUsuńPowodzenia! :) Gratuluję odwagi i życzę, żeby wyjazd spełnił wszystkie Twoje oczekiwania. :)
OdpowiedzUsuńPowodzenia :) Dasz rade:)
OdpowiedzUsuńA ja okropnie zazdroszczę ci takiej szansy!
OdpowiedzUsuńNiestety w naszym kraju taka jest rzeczywistość-musisz go opuścić by potem móc w nim żyć.. Wiele osób pewnie zazdrości Ci takiej szansy, ale wiadomo, że nie jest łatwo rzucić wszystko i wyjechać na 2 lata. To jednak trochę czasu. Ale widać, że jesteś zdecydowana. Masz ten plus, że możesz wyjechać z mężem i nie będziesz tam sama. Gdy wrócisz będziesz mogła spokojnie kupić swoje gniazdko i nie martwić się kredytem, który będziesz miała na głowie do końca życia. Według mnie powinnaś skorzystać z tej szansy, bo jest to opłacalne. Życzę powodzenia! :)
OdpowiedzUsuńKochana gratulacje zatem :) Moim zdaniem to dla Was wielka szansa i cudowna przygoda życia :) Mam tylko nadzieję, że jakoś będziesz tutaj do nas wpadać do blogsfery :) A jakie włoski będziesz miała piękne po ich kosmetykach ;) Żarty żartami, ale trzymam za Ciebie mocno kciuki i życzę Ci wielkiego sukcesu :-***
OdpowiedzUsuń2 lata szybko zleca,gratulacje
OdpowiedzUsuńPozazdrościć takiej szansy ;-) Ja bym na pewno skorzystała ;-) ale też miałabym problem jak powiedzieć mamie - na pewno bardzo by to przeżyła :(
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło i zapraszam do mnie: blog-o-wlosach.blogspot.com
Gratuluję decyzji - dasz radę :D
OdpowiedzUsuńNapisz do mnie przez formularz kontaktowy na moim blogu - jeśli będziemy mogli w czymś pomóc to pomożemy. Tutaj Polonia trzyma się razem :)
UsuńNa Pana to trzeba mieć wygląd i pieniądze, a ja jestem po prostu Paweł :)
OdpowiedzUsuńps. W Saudi jest też moja Żona i bardzo Jej odpowiada życie w tym kraju
Hello. Czyżbym przegapiła wyniki rozdania czy może były ogłoszone w jakimś wcześniejszym poście ? Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńA kiedy wyniki?
OdpowiedzUsuńChyba jeszcze nie było wyników rozdania :) Albo też nie zauważyłam :)
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki za spełnianie Twoich marzeń i planów! Ja również planuję niegdyś z Polski uciec, ale bardziej na północ... :) NIestety, nie mam bogatej rodziny ani znajomości, więc nastawiam się na to już od dawna.
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że i rozmowa z rodzicami i ubieganie o wizę obędzie się bez większych problemów i nerwów dla Ciebie.
Mam nadzieje, ze u Ciebie wszystko ok. i pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńBędzie dobrze. Decyzja bardzo słuszna. Trzymam kciuki i nic się nie denerwuj :>
OdpowiedzUsuń