poniedziałek, 15 grudnia 2014

Pozdrowienia z Arabii!

Cześć Kochani!

Poważnie zastanawiam się nad przyszłością bloga. Nigdy nie publikowałam często notek, bo prowadzę dość intensywne życie, a teraz zwłaszcza, jak się przeprowadziłam do Arabii Saudyjskiej, to każdą wolną chwilę, którą akurat nie wykorzystuję na wyjście z compoundu, by pojechać do centrum handlowego, albo spotkać się ze znajomymi, przeznaczam na rozmowy przez skype'a z rodziną. Czasu mam mało, bo po 8h codziennie (oprócz w weekendy) mam szkolenie, a jak chcę się wybrać na zakupy, to sam dojazd do centrum zajmuje godzinę czasu w jedną stronę - więc łatwo obliczyć, że wracam późnym wieczorem z powrotem na compound. A muszę też mieć czas na naukę, bo co trochę są testy sprawdzające naszą wiedzę.

Nie ma kto mi włosów nawet fotografować, bo mój Osobisty Pan Fotograf, czyli Mąż, został w Polsce :(

Nie podjęłam ostatecznej decyzji o zamknięciu bloga. Ale niestety przez totalny brak czasu, muszę taką możliwość brać pod uwagę...

Na koniec zdjęcia z Arabii:

środa, 5 listopada 2014

Prywaty ciąg dalszy

Cześć Wszystkim!

Znowu trochę mnie nie było na blogu. A wszystko przez to, że byłam w trakcie załatwiania papierologii, aby uzyskać wizę pracowniczą - kto nie wie, o co dokładnie chodzi, zapraszam do tego wpisu.
Musiałam między innymi zrobić szereg badań medycznych począwszy od tych podstawowych, skończywszy na badaniach na choroby, o których nie miałam zielonego pojęcia, że w ogóle takie istnieją. Ponadto latałam po Ministerstwach (Edukacji Narodowej oraz Spraw Zagranicznych), by mi zalegalizowali dokumenty. W zeszły czwartek udałam się do ambasady, aby ostatecznie złożyć wniosek o otrzymanie wizy pracowniczej. Wiza jest już gotowa, jadę jutro do Warszawy ją odebrać. 

Moi Drodzy, jadę do Arabii Saudyjskiej. Kontrakt podpisałam na 2 lata.



poniedziałek, 13 października 2014

Niedziela dla włosów #5 - olejowanie masłem mango Planety Organica

Witam serdecznie! :)

Dzisiaj, w ramach "Niedzieli dla włosów" postanowiłam pochwalić się Wam swoim najnowszym zakupem - Masłem Mango Planety Organica :)




Pomimo, że wysłałam do PO zapytanie, w jaki sposób pozyskiwane jest to masło, to niestety, nie otrzymałam odpowiedzi :( więc mogę tylko zgadywać, czy masełko jest rafinowane, bądź nie...
Wydaje mi się jednak, że jest ono nierafinowane z tego względu, że ma po pierwsze kolor, a po drugie (i najważniejsze!) zapach - jest on "kwaskowato" słodki, a Mężowi nawet kojarzy się trochę z gumą balonową :P Poza tym, za wysoką jakością masła przemawia także cena - za pojemność 100 ml masła mango rafinowanego zapłacicie około 20zł, natomiast moje kosztowało prawie 50zł.

Przechodząc już do samej NdW ;) to 3 dni temu w końcu zahennowałam swoje włosy cassią Khadi. By zneutralizować lekki przesusz, postanowiłam właśnie naolejować swoje włosy ;)

wtorek, 7 października 2014

O mojej metodzie mycia włosów - czyli MOMO

Hej, hej! :)

Od dawna planowałam napisać notkę o tym, w jaki sposób myję swoje włosy na co dzień, ale wciąż o tym zapominałam!

O słynnej metodzie OMO nie muszę żadnej włosomaniaczce pisać ;) W skrócie napiszę, że jest to metoda odżywka-mycie-odżywka, a w niej naprawdę różne warianty: każda z nas może zadecydować, czy jako pierwsze O pójdzie odżywcza maska/odżywka, albo i też olej, czy też w pierwszej kolejności pójdzie odżywka, którą chcemy jak najszybciej zużyć, bo słabo działa, a jako drugie O dać sprawdzającą się na naszych włosach maskę/odżywkę - wybór należy do nas. 
Są jeszcze inne metody, jak na przykład OO - czyli mycie włosów za pomocą odżywki, a następnie użycie maski/innej odżywki, albo OM - maska/odżywka, a następnie umycie włosów.




Z powyższych 3 metod, OO nie miałam odwagi nigdy zastosować (jestem pewna, że skończyłoby się to u mnie niedomyciem włosów), natomiast OMO oraz OM w moim przypadku się nie sprawdza, a przynajmniej nie tak dobrze, jak moja metoda MOMO.

piątek, 3 października 2014

Podsumowanie akcji "Wakacyjne zapuszczanie włosów"

Witam serdecznie! :)

Wiem, że wakacje już dawno za nami, a przynajmniej te szkolne, bo w sumie rok akademicki niedawno się zaczął ;) Ale ponieważ brałam udział w akcji "Wakacyjne zapuszczanie włosów" zorganizowanej przez Izabelę, chciałabym podzielić się pokrótce tym, co udało mi się osiągnąć ;)




środa, 1 października 2014

"Oj Babo, ojej, miej Ty w głowie olej!" - czyli jaki olej wybrać?

Cześć Wszystkim!

Jako że jestem teraz na etapie poszukiwań nowego oleju, chcę udzielić Wam parę wskazówek odnośnie tego, czym się kierować przy jego zakupie ;)



Mogą to być dla Was "oczywiste oczywistości", ale sama pamiętam, jak jeszcze niedawno dawałam się nabierać na charakterystyczne "wabiki", hasła reklamowe, typu:  


ECO olej
olej organiczny
olej ekologiczny,
olej BIO,  
olej w 100% naturalny,
 etc. 


Czytając powyższe hasła, miejmy się jednak na baczności! Jeśli chcemy kupić rzeczywiście najwyższej jakości olej powinniśmy dociekać następujących informacji:

niedziela, 28 września 2014

"Niedziela dla włosów" #4 z miodem i maską + aktualizacja #10!

Moi Drodzy!

Na wstępie muszę się Wam pochwalić absolutnie świetną wiadomością :) Mąż przed sekundą zmierzył mój obwód kucyka i, uwaga uwaga, wynosi on dokładnie 6,8 cm. To ogromny sukces! A jeszcze parę miesięcy temu miałam tylko 6 cm i ani milimetra więcej!

Co jest tego zasługą? Pojęcia nie mam, bo używam cały czas tego samego zestawu kosmetyków z jedną małą różnicą: przez wakacje zażywałam Priorin. Zażywałam tylko jedną tabletkę dziennie, nie zużyłam nawet półtorej opakowania (jedno opakowanie zużyłam, a połowę opakowania, które mi zostało, rozpoczęłam), więc może to jednak on? A może po prostu dzięki temu, że zapuściłam grzywkę, zyskałam dodatkowy centymentr w obwodzie? ;) Tak czy siak się cieszę! <3

Przechodząc do dzisiejszej Niedzieli Dla Włosów :) Zaplanowałam na dzisiaj nałożenie na poprzednio umyte włosy szamponem Love2Mix miodu wielokwiatowego, a następnie naolejowanie włosów ulubionym olejem kokosowym. Niestety, moja ostatnia porcyjka oleju zjełczała :( a że zakup kolejnego mam dopiero w planie, użyłam zamiast niego moją must have maskę Gliss Kur Oil Nutritive (żółta) ze względu na bogaty skład (7 olejków, w tym shea już na 3 miejscu w INCI).

Tak jak wspomniałam, na umyte i "namiodowane" włosy nałożyłam maskę Gliss Kur - skupiłam się głównie na długości, natomiast skalp dosłownie tylko musnęłam maską, bo nie chciałam efektu przyklapu. Nałożyłam później na włosy siatkę-jednorazówkę, ręcznik i tak chodziłam z turbanem na głowie przez 30min. Po tym czasie całość dokładnie spłukałam i umyłam ponownie włosy nakładając wcześniej na długość odżywkę z olejem cedrowym Planety Organica.

Oto efekty po (niecałkowitym) wyschnięciu:

niedziela, 21 września 2014

Tak, wiem, "zjadło" mnie :( + wyniki konkursu

Za co Was bardzo przepraszam! Tym bardziej, iż nawet nie ogłosiłam zwycięzcy konkursu :(


Nie chcę się usprawiedliwiać, bo to nie ma najmniejszego sensu, bo wiem, że nawaliłam </3 Powiem tylko jedno: w ciągu sierpnia oraz września blog to ostatnia rzecz, na którą mam czas. W październiku będzie mi już o wiele lżej, bo już nie będę pracować tam, gdzie jeszcze pracuję.

Ogłaszam, iż rozdanie wygrała: Daquerre. Proszę, skontaktuj się ze mną mailowo: thinhairblog@gmail.com

To tyle na dziś. 

W październiku powinien blog odżyć. Przy czym najpewniej zmieni swoją tematykę, w związku z moją emigracją z Polski.

Pozdrawiam wszystkich!
Ag90

wtorek, 5 sierpnia 2014

Bardzo osobisty wpis.

Witajcie Kochani!

Wybaczcie dzisiejszy, niewłosowy charakter notki - ale chciałabym dziś się podzielić z Wami czymś, co mi leży na serduchu od paru dni (pisząc tę notkę i tak zastanawiam się, czy powinnam o tym pisać, czy w ogóle będziecie tym zainteresowani, ale decyduję się dalej pisać - najwyżej zapiszę w wersjach roboczych i nie opublikuję).

Dokładnie tydzień temu byłam w Warszawie. Na rozmowie kwalifikacyjnej. Dwa dni później dostałam odpowiedź - pozytywną! Cieszę się jak nie wiem co - z jednej strony. Bo z drugiej... Czeka mnie wyjazd z Polski na 2 lata. Do baaardzo orientalnego kraju, gdzie panują zupełnie inne obyczaje i tradycje niż w Polsce.

środa, 23 lipca 2014

Moje drugie, tym razem wakacyjne rozdanie - zapraszam! :)


Witam serdecznie! :)

Już od jakiegoś czasu planowałam zrobić drugie rozdanie i zależało mi na tym, by ono wypadło na czas wakacji, czekałam tylko, aż uda mi się zakupić jeden z kosmetyków, który jest ciężko dostępny - i się udało! :)

Zatem zobaczcie, co tym razem dla Was przygotowałam:

1. Czarne Mydło Agafii, Pervoe Reshenie - mój ulubiony "zdzierak", który świetnie nadaje się także do mycia ciała;
2. Olej ze słodkich migdałów - zakupiony na Triny.pl ;)
3. A także odżywka Garnier Natural Beauty, z masłem kakaowym i olejem kokosowym - którą zachwalałam tutaj, a jest ciężko dostępna w Polsce!


wtorek, 15 lipca 2014

Denko #3 + aktualna pielęgnacja włosów + akcja "Wakacyjne zapuszczanie włosów" :)

Cześć! :)

Wiem, że u mnie denka są raz na ruski rok :D Ale co poradzić, gdy się ma niedługie, cienkie i rzadkie włosy, więc nie potrzeba mi Bóg wie jakich ilości kosmetyku, by go rozprowadzić na włosach ;)


Denko #3

Kosmetyki, do których dna rzeczywiście dobiłam:



- szampon Love2Mix z papryczką i pomarańczą - chyba na zawsze pozostanę mu wierna! <3 (recenzja - klik!)
- odżywka d/s Garnier z masłem kakaowym i olejem kokosowym - chętnie do niego jeszcze wrócę :) (recenzja - klik!)
- Turecki Balsam Hammam, Planeta Organica - dobra odżywka, aczkolwiek raczej do niej nie wrócę, ponieważ kusi mnie wypróbowanie innych wersji, np. tybetańskiej (recenzja - klik!)

środa, 9 lipca 2014

"Niedziela dla włosów" #3 - oczyszczenie & nawilżenie

Witajcie! :)

W końcu nadszedł dla mnie upragniony "weekend" - czyli mam pierwszy z dwóch dni wolnego pod rząd :P W weekendy nie mam wolnego, ponieważ wtedy jest największy ruch tam, gdzie pracuję. Dlatego właśnie dziś miałam swoją "Niedzielę dla włosów" ;)

Dzisiaj postanowiłam postawić na dokładne oczyszczenie - w tym celu najpierw umyłam głowę Czarnym Mydłem Babuszki Agafii, a następnie wypeelingowałam skórę głowy Rokitnikowym Scrubem Natury Siberica.
Na tak oczyszczony skalp nałożyłam maskę nawilżającą składająca się z maski Glorii + spiruliny + parę kropli oleju kokosowego.


wtorek, 8 lipca 2014

Wygraj 3miesięczną kurację przeciwko wypadaniu włosów! :)

Moi Drodzy! :)

Od dziś, codziennie przez 10 dni, macie szansę zdobyć dla siebie suplement Priorin (więcej informacji na temat suplementu - klik!), który wystarczy na trzymiesięczną kurację! Co trzeba zatem zrobić? :)



sobota, 5 lipca 2014

Suplement Priorin® Extra - nowość na rynku!

Witam Was serdecznie! :)

Od dłuższego czasu zastanawiałam się nad wypróbowaniem jakiegoś suplementu na włosy, ale jakoś nie mogłam się zdecydować, na jaki konkretnie :P Od kwietnia nie używam wcierek na włosy, więc chciałam na dniach kupić suplement i zacząć go testować - szczęście się do mnie uśmiechnęło i na dniach przyjdzie do mnie paczka z nowością na rynku - suplementem Priorin® Extra! :)




sobota, 28 czerwca 2014

Przełomowa aktualizacja #9!

Moi Drodzy!

Mam do Was ogromną prośbę: nie padnijcie, jak zobaczycie poniższe zdjęcia :) Piszę jak najbardziej serio!

Gwoli przypomnienia, zdj z poprzedniej aktualizacji: 



"Włosy do podcięcia"... Zrobiłam to - podcięłam włosy do linii brody! Mają one teraz dokładnie 28 cm długości.

Mąż labidzi: "Gdzie Twoje włosy?!", a ja tęsknię za dawną długością; pocieszam się cały czas tym, że włosy odrosną. No bo odrosną :P A że w aktualnej długości zupełnie mi nie do twarzy, to nieważne - najważniejsze, że mój cel został ostatecznie osiągnięty - zapuściłam grzywkę i wyrównałam ją z resztą włosów <3 Czyli hulaj duszo, piekła nie ma, ZAPUSZCZAM i nic mnie przed tym nie powstrzyma! (no, chyba, że zobaczę przerzedzone/rozdwajające/kruszące/znajdujące się w złym stanie końce :P)

A przechodząc do meritum, oto aktualne zdjęcia moich obciętych i świeżo zacassiowanych Henną Irańską włosów:

czwartek, 26 czerwca 2014

Nourishing Coconut Milk Anti - Breakage Serum, czyli odżywcze serum wzmacniające Organix - recenzja!

Cześć Wszystkim :)

Dziś zamieszczam recenzję serum firmy Organix na życzenie jednej z Czytelniczek :)



Wstęp: Kupiłam go w tamtym roku, pod koniec kwietnia, a zaczęłam go stosować jakoś 2-3 miesiące później. Pamiętam, że byłam rozczarowana jedwabiem CHI, który nie zapobiegł ponownemu rozdwajaniu się końcówek, dlatego zakupiłam serum Organix. Zapłaciłam za niego 20zł w drogerii Hebe - i z tego, co się orientuję, to stacjonarnie tylko tam można go nabyć. Opakowanie ma pojemność aż 118ml, a odpowiednią ilość serum można dozować za pomocą pompki (wg mnie to bardzo wygodne rozwiązanie), która na szczęście się nie zacina ;) Pół naciśnięcia pompki dawało mi odpowiednią ilość serum na moje włosy, także jest ono naprawdę bardzo wydajne. Ponadto serum posiada konsystencję olejku, no i cudownie pachnie kokosami <3

sobota, 21 czerwca 2014

Kokosowa "niedziela dla włosów" #2 :)

Hej Kochani! :* 

Pomimo, że ciężki czas dla mnie nadszedł (sesja + godzenie jej z pracą), to znalazłam dziś chwilę na to, aby dogodzić porządnie swoim włosom :) Jutro nie byłoby na to szans, ponieważ idę do pracy, a potem uczę się do egzaminu, który mam w poniedziałek :P

Co zatem zrobiłam dziś dla swoich włosów? Ano, m.in. naolejowałam je olejem kokosowym, o którym już wcześniej pisałam:




Niby nic, ale dawno nie olejowałam włosów :( Nie znaczy to, że unikałam olejów - po prostu poszłam na skróty i zaczęłam dodawać do maski Gloria po kilka kropel właśnie oleju kokosowego (najczęściej jeszcze ze spiruliną), a jako takiego zabiegu olejowania włosów naprawdę dawno nie robiłam.. :(

niedziela, 8 czerwca 2014

Cassia nie od Khadi - czyli Bezbarwna Henna Irańska

Witam serdecznie, nieco zaślumfana - bo jak na złość, w taką piękną pogodę, zachorowałam...

Dziś się już nieco lepiej czuję, więc korzystając z wolnego czasu, napiszę Wam o moich wrażeniach dt. Irańskiej Cassi :) Zapraszam!




"Zacassiowanie" włosów chodziło za mną już od dłuższego czasu, ponieważ czułam, że moim włosom brakuje porządnego usztywnienia i efektu ich pogrubienia ;) Już byłam pewna, że zakupię ponownie cassię firmy Khadi, gdy na stronie Triny.pl ujrzałam tę oto "Hennę irańską" - jak zapewnia producent - jest to "najwyższy gatunek". Cena jest kusząca - 9zł za 50g henny, więc pomyślałam: czemu by nie spróbować? :) Tym bardziej, że te 50g spokojnie na moją długość włosów wystarczy.

czwartek, 22 maja 2014

Garnier Natural Beauty, odżywka z masłem kakaowym i olejem kokosowym - recenzja

Witam serdecznie :*

Dziś napiszę o odżywce, którą używam od dłuższego czasu i powoli już dobija dna ;) A oto i ona:




Wstęp: Następczyni używanej poprzednio wersji z awokado i masłem karité, zakupiona była we wrześniu tamtego roku specjalnie na podróż poślubną do Indii. Niestety, ta wersja odżywki nie jest dostępna stacjonarnie w Polsce - możecie spróbować, tak jak ja, odnaleźć ją na Allegro. Nie dałam za nią dużo, cena wynosiła 8zł (+ koszt przesyłki). Opakowanie o pojemności 200ml jest solidne, estetyczne, bez problemu wydobywam z niej odpowiednią ilość odżywki. Zaś jej konsystencja jest dość gęsta - ale przyznam szczerze, że taką właśnie najbardziej lubię ;) Zapach jest uroczy - można wyczuć zarówno kokos, jak i delikatną nutę czekolady (jak jestem wielką fanką kokosu, tak połączenie z czekoladą/kakaem przebija wszystko <3 ).

sobota, 17 maja 2014

I znów mnie "zjadło"... :( aktualizacja #8 !

... za co Was, Moi Drodzy, bardzo przepraszam!

Moje życie to teraz praca, studia, odsypianie - i tak w kółko... Nawet nie mam za bardzo czasu na to, by dopieścić swoje włosy np. olejowaniem :(

Natomiast 2 tygodnie temu, podczas weekendu majowego, kiedy miałam więcej wolnego czasu, pojechałam do rodzinnej miejscowości. Głównie po to, by spotkać się z rodziną, ale także wstąpiłam do swojej zaufanej fryzjerki, aby mi wyrównała wszystkie włosy :)

Niestety, nie do końca się to udało ;P ponieważ włosy są prawie wyrównane - no, a wiadomo, że prawie robi wielką różnicę ;)

By pokazać Wam o co chodzi, poniżej zamieszczam zdjęcie:


sobota, 3 maja 2014

WYNIKI ROZDANIA!

Moi Drodzy :)

Chciałabym Wam serdecznie podziękować za tak dużą liczbę zgłoszeń w moim pierwszym rozdaniu! Jestem pewna, że jeszcze nie jedno takie na blogu zorganizuję ;)

środa, 30 kwietnia 2014

Nakręcam się na wiosnę - czyli loki w kwietniu ;)

Hej! :)

Jak dobrze wiecie, albo i nie ;) , uczestniczę w akcji Ewy z bloga Włosy na emigracji polegającej na tym, że podczas wiosny (marzec, kwiecień, maj) przynajmniej raz w miesiącu kręci się swoje włosy za pomocą dowolnej metody, ale bez użycia ciepła ;) O akcji możecie się więcej dowiedzieć klikając na poniższy banerek:

http://wlosynaemigracji.blogspot.com/2014/02/akcja-nakrecmy-sie-na-wiosne-zapraszam.html


A z kolei o tym, co na mojej głowie wyszło, gdy zakręciłam swoje włosy na papilotach, możecie przeczytać (a przede wszystkim zobaczyć :P ) TUTAJ.

Pod koniec kwietnia, a dokładnie przedwczoraj, udało mi się znaleźć czas, by zakręcić swoje włosy - tym razem użyłam do tego wałków firmy Gorgol:


Po rozpakowaniu widzimy, że do wałków dołączone są takie szpikulce, które mają za zadanie utrzymać wałki na naszych włosach:


W praktyce to wyglądało w ten sposób (przy okazji widać na zdj jakie mam cienkie i rzadkie włosy...):


URODZINOWE ROZDANIE - PRZYPOMNIENIE

Moi Kochani!
Kto jeszcze się nie zgłosił, to serdecznie zachęcam do tego, aby uczestniczył w pierwszym moim, urodzinowym rozdaniu bloga! Można się zgłaszać do DZIŚ, do północy :) Do wygrania:

1. Rokitnikowy scrub do skóry głowy NS,
2. Szampon Love2Mix, wersja z pomarańczą i papryczką 
3. Oraz indyjska odżywka firmy Biotique do włosów cienkich i rzadkich


http://thin-hair.blogspot.com/2014/03/pierwsze-urodziny-bloga-rozdanie.html


Serdecznie zapraszam! :)
Ag90

poniedziałek, 28 kwietnia 2014

Wspomnień czar, czyli moja fryzura ślubna :)

Cześć Kochani! :*

Dzisiejszą notkę piszę na życzenie jednej z Czytelniczek, która poprosiła mnie o to, bym napisała, jak moja fryzura ślubna się prezentowała :) Myślę, że takich osób zainteresowanych jest nawet więcej, sądząc po statystykach dt. tego, czego szukacie na moim blogu - i wcale się nie dziwię, bo pamiętam, jak sama szukałam fryzur ślubnych odpowiednich dla włosów cienkich i rzadkich, co nie było wcale takie proste!
Gwoli przypomnienia: mój ślub był już prawie 8 miesięcy temu (ale ten czas leci! ;) ), a niecały miesiąc przed ślubem pisałam na blogu o tym, między jakimi fryzurami się zastanawiam - możecie przeczytać o tym TUTAJ. Suma sumarum, wybrałam tę fryzurę (i zresztą ona mi się najbardziej podobała spośród tych, o których pisałam):


Przeczucia moje odnośnie tego, iż mam za krótkie włosy, by uzyskać efekt taki, jak na powyższym zdjęciu, sprawdziły się - poniżej zdjęcie z wizyty u fryzjerki, gdy na próbę zrobiła mi tę fryzurę:


Jak z próbnej byłam zadowolona, tak fryzura zrobiona w dniu ślubu przeszła moje najśmielsze oczekiwania :) Każdy loczek był doprecyzowany i "dopieszczony", miałam storczyki we włosach oraz wpięty welon dokładnie tak jak chciałam (czyli ani nie na samym czubku głowy, ani nie całkiem od spodu fryzury, tylko pośrodku). Niestety nie mam zdjęcia fryzury solo, na wszystkich jest wpięty welon, bo w dniu ślubu jakoś człowiek nie myśli o tym "A, niech Pani zrobi zdjęcie mojej fryzurze, zanim Pani wepnie welon", tylko jest w potwornym stresie ;P
Dobra, czas na zdjęcia :) 


piątek, 18 kwietnia 2014

Dlaczego jestem nieobecna? - wyjaśnienie + życzenia

Moi Kochani!

Chciałam Was strasznie przeprosić za swoją nieobecność na blogu :( Powodem tego stanu rzeczy jest to, że dostałam pracę i dzień w dzień mam jakieś szkolenia trwające nawet po 10h od wczesnego poranka (żeby zdążyć na 6:00, musiałam wstawać o 4:00!), a jak w którymś dniu nie miałam szkolenia, to byłam cały dzień na uczelni... 
Dajcie mi proszę czas, muszę się jakoś logistycznie zorganizować :) W kwietniu jeszcze na pewno dodam notkę (chociażby ze względu na akcję "Nakręćmy się na wiosnę!"), a w maju sytuacja już powinna się ustabilizować, ponieważ ostatnie dni szkolenia mam jeszcze w przyszłym tygodniu po świętach Wielkanocnych :)
Także bardzo Was proszę o cierpliwość i wyrozumiałość :* 

A na koniec tej notki chciałabym życzyć Wam Wszystkim radosnych i pięknych świąt Wielkiej Nocy! :))




Pozdrawiam,
Ag90

niedziela, 30 marca 2014

Pierwsze urodziny bloga - rozdanie :)

Cześć Wszystkim :*

Ależ ten czas szybko leci - dokładnie rok temu założyłam bloga i napisałam pierwszą notkę :) Ten dzień uczciłam bardzo "włosowo", a mianowicie spotkałam się z Martusią - wymieniłyśmy się odlewkami, pogadałyśmy o włosach i nie tylko :D Jeszcze raz dzięki Kochana za ten miło spędzony dzień! :*

Z tej okazji również wszystkich serdecznie zapraszam na pierwsze moje rozdanie włosowe (wysyłam również za granicę)! :) Do wygrania są:

1. Natura Siberica - rokitnikowy scrub do skóry głowy (uwielbiam go, to moje kolejne KWC <3 )
2. Szampon Love2Mix, wersja z pomarańczą i papryczką chilli (również mój ulubiony!)
3. Oraz... Biotique, Bio Thyme, Fresh Sparkle Volume Conditioner, odżywka do włosów cienkich i rzadkich - prosto z Indii! :)




sobota, 22 marca 2014

Moje włosy w słońcu - aktualizacja #7 + prośba do Czytelników!

Witam serdecznie!

Jak minął Wam ten słoneczny dzień? :)

Postanowiłam wykorzystać piękną, słoneczną pogodę, aby Wam pokazać swoje włosy w pełnej krasie ;) 

W pełnym słońcu, głowa nieco pochylona

Z góry zaznaczam, że prezentowane na zdjęciach włosy zostały dokładnie oczyszczone tylko i wyłącznie czarnym mydłem Babuszki Agafii i nie spadła na nich ani kropla odżywki/maski/serum na końcówki. Jest to o tyle ważne i istotne, że na samym końcu notki skieruję do Was prośbę o szczerą odpowiedź na moje pytanie :) A poza tym nie wzięłam ze sobą TT, więc nie mam rozczesanych włosów.

poniedziałek, 17 marca 2014

Balsam Turecki Hammam Planety Organica - recenzja

Zapraszam do lektury :))
 

Wstęp: Odżywkę zakupiłam w tamtym roku, a dokładnie pod koniec czerwca. Zapłaciłam za nią 17zł w sklepie Triny.pl - według mnie to dobra cena, biorąc pod uwagę to, że pojemność tego balsamu wynosi 280ml :) Opakowanie bardzo ładne, eleganckie, posiada pompkę - moja się nie zacinała, acz jeśli chce się wydobyć sporą ilość odżywki, to trzeba ją parę razy nacisnąć ;) Konsystencja jest według mnie bardzo dobra - nie jest za gęsta, ani też zbyt leista, dobrze się ją nakłada na włosy, nic nie "ucieka". Zapach nie każdemu może się spodobać - jest orientalny, wyczuwam w niej nutę cynamonu i drzewa sandałowego. Jak dla mnie ładny :D

niedziela, 9 marca 2014

Niedziela dla włosów #1 - nakręcam się na wiosnę :)

Cześć Wszystkim! :*

Przepraszam, że tak długo mnie nie było, ale było trochę zawirowań w moim życiu - głównie z powodu problemów zdrowotnych :( Aktualnie znów podjęłam się leczenia hormonalnego (znów, ponieważ mam z tym problem od ponad 3 lat) i mam szczerą nadzieję, że kiedyś poziom hormonów na stałe się unormuje...

No, ale przechodząc już do tematu dzisiejszej notki ;) to w ramach akcji Ewy "Nakręćmy się na wiosnę" postanowiłam, że w ciągu najbliższych 3 miesięcy przynajmniej raz w miesiącu zakręcę sobie włosy różnymi sposobami :) W dzisiejszej notce zamieszczam efekty zakręcenia włosów na zwykłych papilotach.

Dzień przed użyłam tylko czarnego mydła Babuszki Agafii, by dokładnie oczyścić włosy. Na wilgotne, takie nie do końca dosuszone włosy, mąż nakręcił mi włosy na papiloty :) i tak poszłam spać.
Na następny dzień moje włosy wyglądały tak:


Przód z fleszem

wtorek, 18 lutego 2014

W poszukiwaniu oleju idealnego - olej kokosowy

Witam serdecznie! :)

Gwoli wstępu chciałam Wam bardzo podziękować za tak spory odzew w poprzedniej notce! :* Nie ukrywam, że bardzo mnie to zaskoczyło :) Cieszę się, że powstała w komentarzach dyskusja cienko- i rzadkowłosowych (choć odzewu dziewczyn z innymi włosami też nie brakowało ;) ), dlatego, jak już same zauważyłyście, notkę umieściłam w zakładce, by każda mogła tam wejść i zmotywować się po przeczytaniu naszych wypowiedzi :)

Co do tematu dzisiejszej notki: jak już wiecie, jednym z moich postanowień noworocznych było częstsze olejowanie włosów, w celu znalezienia oleju idealnego na moje włosy. Powiem szczerze, że... Ja już ten olej chyba znalazłam :) A jest nim olej kokosowy!


Na początku używałam olej kokosowy rafinowany, który otrzymałam od Martusi :) Jak już wykończyłam otrzymaną od niej odlewkę, to zainwestowałam w olej kokosowy nierafinowany, zimnotłoczony, ze świeżo zerwanych orzechów kokosowych (czyli ten, który widać na zdj).

poniedziałek, 10 lutego 2014

Być cienko&rzadkowłosą włosomaniaczką - i jak tu się nie załamać?

Moi Kochani!
Przyznam szczerze, że do samego końca się wahałam, czy dodać tę notkę, czy nie.
Bo trochę labidzenia i marudzenia tu będzie. Na pewno ktoś po przeczytaniu skwituje i napisze mi w komentarzu: "Ale z Ciebie zazdrośnica!". Trudno, przyjmę to jakoś na klatę - dajesz!

Cieniutkie i rzadziutkie włoski. Od zawsze leciutkie, takie pióreczka. Związujesz kucyk - prześwity widać. Uwierzcie mi, to nie jest fajne - zwłaszcza będąc dziewczyną.
Bo włosy są ozdobą kobiety. Szczególnie długie, zdrowe i gęste. A ja takich nigdy nie miałam! Nigdy nie miałam nawet długich - najdłuższe miałam takie:


Przez całe życie rodzina mi tłukła do głowy, że z takimi lichymi włosami najdłuższe mogę mieć tylko do ramion; że dłuższe w moim przypadku nie powinny istnieć! Cienkie i rzadkie włosy - no normalnie klątwa jakaś...

czwartek, 6 lutego 2014

O tym, co zaczęłam (lub zacznę) używać, czyli aktualna pielęgnacja włosów :)

Cześć Kochani! :*

Ponieważ ostatnio trochę kosmetyków wydenkowałam ;) to nareszcie w mojej pielęgnacji zaszła zmiana :) Zanim jednak przeszłam do pełnowymiarowych kosmetyków, to zużyłam także odlewki, które otrzymałam od Martusi, a poza tym... Dziś jeszcze miałam wymiankę z


Od Martusi otrzymałam:

1. Olej kokosowy rafinowany - o tym olejku napiszę specjalnie w osobnej notce ;)
2. Szampon Natura Siberica, Objętość i Nawilżenie - szampon, jak to szampon, był dobry, delikatny, ale po nim żadnej objętości nie zauważyłam...
3. Maskę NaturVital Sensitive Hair Mask, z aloesem - niestety, ale maska utwierdziła mnie w przekonaniu, że moje włosy aloesu nie lubią :( Mam po niej przenawilżone włosy, przyklapnięte i szybciej się przetłuszczają! Moje włosy chyba są jakieś dziwne, naprawdę...
4. Maskę Pervoe Reshenie, Planeta Organica, Black Moroccan Hair Mask - za tę odlewkę Martusi jestem szczególnie wdzięczna, ponieważ oprócz ajurwedyjskiej, planowałam zakup właśnie tej, marokańskiej wersji. Dlaczego? Ponieważ wiem, że na moich włosach kompletnie się nie sprawdza! Położona na skalp, powodowała łupież oraz swędzenie skóry głowy, natomiast na długości moje włosy były po niej matowe, nienawilżone :( Więc teraz już wiem, że jej na 100% nie zakupię...
5. Szampon i odżywkę Baikal Herbals - o których Martusia pisała u siebie na blogu (klik! i klik!).
A jak się sprawdziły na moich włosach? Szamponu użyłam tylko dwa razy, bo wysuszał moje włosy (pomimo użycia odżywki na długość!). No cóż, resztę wykończył mąż...
Natomiast odżywka nie była taka zła, a właściwie była neutralna - krzywdy włosom nie robiła, ale jakichś plusów u niej nie odnotowałam. Ot, całkiem przeciętna ;)


A od z kolei dostałam:

1. Indyjską wcierkę Japakusum
2. Pervoe Reshenie, Planeta Organica, Toscana Hair Mask, czyli toskańską maskę ;)
3. Planeta Organica z serii Morza Martwego - mineralna maska przeciw wypadaniu włosów 

Bardzo jestem ciekawa, jak będą się sprawować na moich włosach! :)

A oto kosmetyki pełnowymiarowe, które posiadam i będę w najbliższych miesiącach używać:


1. Kosmetyki przywiezione prosto z Indii, czyli Biotique: Bio Thyme, Fresh Sparkle Volume Conditioner (odżywka dla włosów cienkich i rzadkich), Bio Musk Root (maska stymulująca wzrost włosów), Bio Soya Protein, Fresh Balancing Shampoo (szampon do włosów farbowanych i zniszczonych) oraz Himalaya: Anti-Dandruff Hair Cream (przeciwłupieżowa maska do włosów) - jeszcze ich nie używałam ;)

środa, 29 stycznia 2014

Laminowanie włosów z Marionem - efekty (a zarazem aktualizacja #6)

Witam serdecznie!

Ostatnio przeczytałam u Anwen notkę z nowej serii "Niedziela dla włosów" - po jej lekturze stwierdziłam, że w końcu muszę po raz pierwszy zalaminować swoje włosy, bo nigdy do tej pory tego nie robiłam :)


Jak widać, zużyłam tylko jedną saszetkę, bo w zupełności na moje włosy taka ilość wystarczyła.
Umyłam je szamponem love2mix, następnie nałożyłam zawartość saszetki, na to czepek i ręcznik, i tak oto chadzałam sobie z turbanem na głowie przez 30 min. Później wypłukałam produkt z włosów, rozczesałam i wysuszyłam je suszarką wyjątkowo ciepłym nawiewem (zwykle jak już suszę, to zimnym nawiewem). Jaki był efekt?

piątek, 24 stycznia 2014

DENKO nr 2 ;)

Hej! :* Jak się miewacie? :)

U mnie kiepściutko - sesja daje w kość, co niestety odbija się na mojej ogólnej kondycji, samopoczuciu, jak i także niestety na włosach :/ Więcej o tym napiszę innym razem - pewnie po sesji, znając życie :P

A teraz zapraszam Was na denko! Przyznam szczerze, że już się go nie mogłam doczekać, bo mam ochotę w końcu otworzyć skarby, które ostatnio nabyłam (o tym również napiszę innym razem) ;)


Moje Denko nr 2 :)

poniedziałek, 13 stycznia 2014

Liebster Blog Award :)


Witam Kochani! :)

Przyznam Wam szczerze, że wcześniej za bardzo nie wiedziałam, o co chodzi z Liebster Blog Award, ale gdy otrzymałam nominację od Violet Bell, to postanowiłam wygooglować po co to i dlaczego... I tak oto się skusiłam, by wziąć w nim udział ;)




Zasady: Nominacja do Liebster Award jest otrzymywana od innego blogera w ramach uznania za „dobrze wykonaną robotę”. Jest przyznawana dla blogów o mniejszej liczbie obserwatorów, więc daje możliwość ich rozpowszechnienia. Po odebraniu nagrody należy odpowiedzieć na 11 pytań otrzymanych od osoby, która Cię nominowała. Następnie Ty nominujesz 11 osób (informujesz ich o tym) oraz zadajesz im 11 pytań. Nie wolno nominować bloga, który Cię nominował.

niedziela, 5 stycznia 2014