czwartek, 20 września 2018

Aktualizacja włosowa #14 - Mam ZA DŁUGIE włosy!

Witam wszystkich serdecznie po tak długiej przerwie!

Gwoli wstępu, chciałabym poinformować, że to najprawdopodobniej koniec bloga (wiem, żadne zaskoczenie). Nie usunę go, bo wiem, że moje notki mogą komuś się jeszcze przydać, natomiast będę wchodzić tu raz na ruski rok, po prostu. Był kiedyś czas na bloga, teraz mam inne zajęcia absorbujące moją uwagę, no takie życie, co poradzić.

Ale do rzeczy.

MOJE WŁOSY SĄ ZA DŁUGIE. Mierząc je od czubka głowy (jak przy mierzeniu wzrostu) długość wynosi 58 cm, jeśli wierzyć miarce. 


A o to zdjęcia:


Zdj z fleszem 




Zdjęcie bez flesza


Zbliżenie na końcówki. Zdj z fleszem


Końcówki jeszcze raz


Czubek mojej głowy ;)


Dodam, że moje włosy na zdjęciach są sauté, umyte tylko i wyłącznie mydełkiem LUSH (który zawiera SLS! Nawet nie SLES :P ) i nie ma na nich ani krzty odżywki/serum/czegokolwiek, by nie zakłamać wizualny stan moich włosów.
Proszą się one o obcięcie, wiem. Prawdopodobnie przy następnym dłuższym pobycie w Polsce (taaaak, dalej jestem w UK...) odwiedzę moją zaufaną fryzjerkę i po proszę o ścięcie ok. 20 cm włosów. Końcówki są zdecydowanie przerzedzone, że nie wspomnę o tzw. włosach obrysowych, jak to Martusia z Martusiowego Kuferka ujęła, które zwyczajnie "nie wydalają" i nie mogą dogonić długością pozostałych włosów (co ciekawe, bardziej poszkodowane są włosy po jednej stronie, na zdjęciach to widać po prawej stronie).

Podsumowując, ogłaszam, iż eksperyment pt. "Zapuszczam włosy do oporu, zobaczymy co się stanie" uznaję za zakończony! Miałam zamiar wybadać, w której długości mi jest najlepiej i jaką długość moje włosy są w stanie "wytrzymać". Teraz już wiem. Myślę, że moja optymalna długość włosów to właśnie ok. 35-40 cm, czyli takie, jak na poprzednich dwóch aktualizacjach włosowych:






Jednak 50 cm i więcej, to za dużo "szczęścia" dla moich włosów. Ale cieszę się, że w końcu mogłam się o tym przekonać :)

Pozdrawiam serdecznie!
Ag90

29 komentarzy:

  1. Teraz są piękna! Sama dwa dni temu obcięłam 15cm :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Mnie czeka niestety ścięcie włosów, bo mam strasznie poniszczone końcówki. A szkoda mi, bo są teraz długie a na takich mi zawsze zależało :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No to witaj w klubie :( Też mi się podobają długie włosy, zawsze chciałam takie mieć, ale przez przerzedzone końcówki włosy są niestety do ścięcia :(

      Usuń
  3. O kurczę, wróciłaś! :) Może i na chwilkę, ale bardzo byłam zaskoczona nowym postem :)
    Hmm, ja bardziej lubię długie włosy, ale faktycznie lepiej u Ciebie prezentują się krótkie. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Już od jakiegoś czasu nosiłam się z zamiarem napisania notki z aktualizacją włosową, by udokumentować moje "zapuszczenie się" i oto jest :))

      Ech, gdybym miała gęstsze włosy... Albo chociaż bardziej "puchate", falowane/kręcone, to bym pewnie się zastanawiała nad dłuższymi włosami, ale przy niskoporowatości wszystko widać czarno na białym, więc jestem zmuszona wrócić do krótszych :P

      Usuń
    2. Mnie też natura nie obdarzyła ani pięknymi, ani gęstymi włosami, ale pragnę mieć długie, więc zapuszczam, w końcu włosy są dla mnie, a nie na odwrót :) Ile czasu zajęło Ci zapuszczenie takiej długości jak na zdjęciu? 2 lata?

      Usuń
    3. Tak, mniej więcej 2 lata mi to zajęło :) Czasem podcinałam włosy o 3-5cm przy okazji wizyty w Polsce, ale to było raptem parę razy ;)

      Usuń
  4. A ja uważam, że Twoje włosy są piękne - okej, są cienkie, ale za to naprawdę zadbane, a takie końcówki to norma i wcale nie świadczą o potrzebie ścięcia. Mało tego, wg mnie jeszcze z 10 cm i miałabyś typową fryzurę jak wsyztskie te nastolatki z instagrama ;) Zastanów się jeszcze, czy to nie ogólna potrzeba zmiany i akurat padło na włosy. No i nie popadajmy w paranoję, blogi włosowe są super (no może były, bo teraz spora część to reklamowy śmietnik, czytam z przyzwyczajenia ;p), ale pod pewnymi względami zrobiły nam kuku, bo wydaje nam się, że ładne włosy, to grube włosy - a my Polki częściej jednak mamy włosy cienkie i delikatne. No i mnie osobiście pasują Slsowe rypacze. Sorry. Po wszystkich naturalnych cudach mam beznadziejne włosy, po ziołowym szamponie z polleny mam good hair day. I bardzo polecam keratynowe prostowanie, efekt wizualny cudny ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za komplement! ^^
      Na razie włosów nie ścinam tak czy siak, bo nie mam pojęcia, kiedy ponownie się zjawię w Polsce, a tylko mojej zaufanej fryzjerce pozwalam podciąć włosy :P
      Nie miałabym zamiaru ich ścinać (może poza standardowymi 2-3 cm końcówek), gdyby nie ten nieszczęsny, "zjedzony" bok włosów, który widać na drugim zdjęciu :/ Nie podoba mi się on, źle to wygląda, dlatego chcę podciąć po to, by wyrównać do reszty. Żal mi będzie potwornie długości, bo już się przyzwyczaiłam, a z drugiej strony, zdjęcie zdjęciem, ale mam wrażenie, że na żywo moje włosy wcale tak wspaniale się nie prezentują (ale wiem, że tu akurat odzywają się kompleksy cienkowłosej).
      Także póki co, zapuszczam dalej z braku dostępu do fryzjera, a jak już zjadę do PL, to zetnę porządnie. I znów pewnie będę zapuszczać ;)

      Usuń
    2. Ach, zapomniałam dodać - nie mam nic przeciwko szamponom z SLES/SLS (pod warunkiem, że nie ma w nich silikonów), bo moim włosom od czasu do czasu mocniejsze oczyszczenie nie szkodzi, a jest wręcz potrzebne :) Muszę tylko uważać, by nie przeholować z rypaczami (zwłaszcza z SLS), bo inaczej dostaję przesuszu i się sypie łupież z głowy. A podkreśliłam, że użyłam akurat rypacza z SLS, bo chyba nigdy wcześniej nie pokazywałam tak bardzo sauté włosów :P

      Usuń
    3. To rozważ koniecznie keratynowe prosotwanie włosów, niekoniecznie w salonie. Mnóstwo dziewczyn oferuje swoje usługi na olxie, korzystałam i z usług fryzjera i ogłoszeń i akurat tak trafiłam, że te z ogłoszeń podpasowały mi lepiej - chyba inoar daje lepsze efekty niż encanto. Bardzo dobrze Cię rozumiem, bo mam to samo, moje włosy bez keratynowego prostowania wyglądają beznadziejnie i się kruszą, po keratynie efekt jest bardzo okej, tylko przez dwa tygodnie masz lekki przyklap. Dlatego ja osobiście polecam Ci sprobować, końcówki też czują się o niebo lepiej. Sama na keratynie zapuściłam włosy, bez wiecznie podcinałam bo żle wyglądały ( albo czy ja wiem, jak każda kobieta muszę regularnie coś z nimi zrobić bo inaczej tracę cierpliwość i idą do ścięcia?). Teraz nadal miewa kryzysy, ale im są dłuższe, tym bardziej mi żal- to też jest fakt, że jak zapuszczasz włosy to masz regularnie wątpliwości bo wlosy w trakcie zapuszczania mają beznadziejną długość i układają się *u*owo. Sama planuję spróbować teraz split-ended, żeby nie schodzić z długości, kiedyś podcinałam włosy co miesiąc i co miesiąc mi się rozdwajały więc to takie kręcenie w kółko. Co do bocznej nierówności - ja tego szczerze powiem nie widzę, ale sama miałam "wyjedzony" bok i po keratynie to wygląda już w porządku, poza tym to chyba pozostałość po pazurkach z przodu. Jednym słowem, gdybym była na Twoim miejscu nie ścinałabym. Kombinowałabym z upięciami i starała się jakoś przetrwać ten niewdzięczny czas, bo cienkie włosy też są piekne, zwłaszcza długie (kiedyś mój facet porównał je do anielskich włosów, że takie delikatne). Myślę, że Ty po prostu potrzebujesz zmiany, może kolorowe pasemka albo cuś? Pokazywałaś chyba kiedyś na blogu buzię, nie wiem, jak wyglądasz z przdu, może wystarczyłyby minimalne pazurki wokół buzi albo inaczej wyregulowane brwi i efekt dobrego samopoczucia zachowany na nastepnych pare tygodni ;)

      Usuń
  5. Ja też jakoś mam za długie ale mi dobrze :) Lata nie mogłam zapuścić włosów. Aż wreszcie na stałe wprowadziłam Waxy te oryginalne z Laboratorium Pilomax i jakoś tak rosną i rosną i dobrze im :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Zdecydowanie bardzo dobry wybór ;) Nie ma porównania :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Fantastyczne włosy. Naprawdę zazdroszczę! Mi chyba nigdy nie uda się dojść do tej długości, choć stosowałam już niemal wszystko na porost włosów - od kozieradki, poprzez siemię lniane, a skończywszy na occie jabłkowym.

    Ja obecnie mam 38-centymetrowe włosy i to jest mój rekord :-). Pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
  8. Zmiana jak najbardziej na plus! Nie ukrywam, że lubię długie włosy, ale sama cierpię na kruszenie się końcówek i nie mogę niestety zapuścić ich do takiej długości jaką bym chciała. Przy moich kręconych i cienkich włosach jest to bardzo trudne.
    U Ciebie po ścięciu włosy wydają się być o niebo grubsze. Uwielbiam ten efekt grubych, świeżych końcówek.


    OdpowiedzUsuń
  9. Nie dawno temu musiałem podjąć decyzje o skorzystaniu z bardzo dobrej firmy Gryzonie w Warszawie .Każdemu polecam tę firmę.

    OdpowiedzUsuń
  10. Kilka dni temu grałem w scrabble i zdecydowałem że wejdę na stronę scrabble słownik .Na tej stronie są bardzo ciekawie informacje.

    OdpowiedzUsuń
  11. Z tyłu wyglądasz zupełnie jak ja! :D Nawet kolor włosów ten sam haha :D Piękny :p

    OdpowiedzUsuń
  12. Cały ten blog jest bardzo ciekawy. Na pewno na ten blog w przyszłości wrócę.

    OdpowiedzUsuń
  13. Super wpisy, super porady, dziękuję! :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Bardzo ciekawie napisane. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  15. Rowery to moja pasja. Chętnie jeżdżę rowerem w zimę. Wybrałem najlepszy rower na zimę.

    OdpowiedzUsuń
  16. Mega ciekawy blog. Na pewno bardzo dużo osób wchodzi na ten blog.

    OdpowiedzUsuń
  17. Jestem takiego samego zdania jak mój poprzednik. Nic dodawał nie będę.

    OdpowiedzUsuń
  18. Ja dostałem bardzo duże odszkodowanie bo skorzystałem z 514 455 736 . Jestem bardzo ciekawy ile osób skorzysta z tej oferty.

    OdpowiedzUsuń
  19. Fajny blog. Pewnie bardzo dużo osób tutaj wejdzie.

    OdpowiedzUsuń
  20. Ciekawie ile osób tutaj zagląda. Bardzo mnie to interesuje.

    OdpowiedzUsuń