Zgodnie z obietnicą powinnam w tej notce zamieścić Moją Włosową Historię. Niestety, nie wiedziałam, że napisanie MWH oraz skompletowanie zdjęć może mnie przerosnąć xD więc trochę trzeba będzie jeszcze poczekać z jej opublikowaniem :P
Ale za to w dzisiejszej notce w końcu i nareszcie przedstawię swoje włosy oraz zamieszczę zdjęcia, które robię swoim włosom mniej więcej co 2 miesiące, odkąd zaczęłam je intensywnie pielęgnować ;) Zatem do dzieła!
Charakterystyka:
1) Kolor - ciemny blond
2) Grubość - cienkie
3) Gęstość - rzadkie
4) Rodzaj - przetłuszczające się
5) Obwód kucyka - ok. 6 cm
6) Porowatość - średnia (myślałam, że wysoka, ale Kascysko na wizażu oceniła je na średnie :D)
7) Długość - przykro mi, ale nie umiem zmierzyć swoich włosów :) podam jedynie długość grzywki: 14cm
8) Dodatkowe informacje: * nigdy nie farbowane (i nie mam najmniejszego zamiaru ich kiedykolwiek zafarbować - chyba, że na stare lata, jak się siwki pojawią :P)
* nigdy nie prostowane prostownicą - po co, jak mam i tak proste? :)
* włosomaniactwo "pełną gębą" od października 2012 r. (ale olejowanie doszło miesiąc później)
9) Moje włosowe "grzeszki": * nie zawsze zabezpieczam końcówki włosów jedwabiem T_T
* nieregularnie wcieram jantar w skalp (ostatnio i tak się zmobilizowałam, wcierając co 2 dni)
* nie śpię ze związanymi włosami, bo to się zawsze kończy tym, że gumka ześlizguje się z włosów, więc bez sensu :P
* 1-2x w miesiącu suszę włosy suszarką z gorącym nawiewem - bo nie mam hiper-super suszarki z opcją chłodnego/letniego nawiewu i póki co, na taką mnie nie stać :/
* z suplementami u mnie kiepściutko... :( Kiedyś przez miesiąc piłam Plusssz Lady z żelazem i dopiero teraz, dzięki akcji Anwen, mobilizuję się do picia Plusssz Lady do Włosów i paznokci :)
10) Fryzura: Ostatni raz miałam porządnie ścięte włosy w maju 2012r. na boba - z przodu miałam dłuższe włoski, z tyłu krótsze, ale nie była to duża różnica w długości + grzywka. Kolejny raz podcięłam włosy w sierpniu (grzywka + końcówki), potem w październiku (sama grzywka), a ostatni raz w grudniu - fryzjerka wtedy ścięła mi same końcówki włosów (ok. 2-3cm), by je trochę wyrównać na długości. Od tej pory - zapuszczam :)
O najważniejszym, czyli o moich włosowych dążeniach, celu napiszę na sam koniec notki, a teraz.. Zdjęcia!
Grudzień 2012
Luty 2013
Kwiecień 2013
Tył włosów z fleszem:
Żywię cichą nadzieję, że oprócz różnicy w długości, widać jeszcze ogólnie poprawę włosów, a nie, że mi się tylko tak wydaje xD więc bardzo bym prosiła w komentarzach o szczerą opinię, czy widać poprawę kondycji włosów :)
A teraz przejdę do najważniejszego... Do czego dążę? Przede wszystkim do zapuszczenia włosów, zagęszczenia ich, oraz do uniknięcia rozdwojonych końcówek włosów! Tak, to była moja zmora przy ich zapuszczaniu, że w pewnym momencie na długości ok 5-7cm od końcówek, włosy miałam wręcz rozczworzone :( Dlatego w maju tamtego roku ścięłam ok. 10cm włosów...
Po co? Główną motywacją pielęgnowania włosków jest ślub na koniec sierpnia tego roku :) Dlatego im dłuższe (i przede wszystkim zdrowe!) zapuszczę włosy, tym lepiej, by fryzjerka mogła z nich zrobić jakąś sensowną fryzurę!
To tyle na dziś :) Będę wdzięczna za każdą opinię w komentarzu, co sądzicie o moich włosiętach, co byście mogły mi doradzić, itd. :)
Pozdrawiam serdecznie!
Ag90
Masz prześliczne, zadbane włosy! Zero rozdwojeń. Uważam, że jeśli będziesz dbała w taki sam sposób jak teraz, będą rosły mocne, a tym, że są delikatne nie przejmuj się, bo gdy są zadbane to w 100% lepiej wyglądają od tych gęstych i zniszczonych. Ja bym się tylko zmobilizowała i piła codziennie skrzyp i pokrzywę (zioła sypane, nie w torebkach) oraz zażywała jakiś suplement np. CP (jest tani i wielu dziewczynom pomaga), bo skoro tak ważne wydarzenie w Twoim życiu, to postawiłabym na przyrost! :)Poza tym opis Twoich włosków odpowiada mojemu, moja włosowa siostro! :)
OdpowiedzUsuńJa umówiłam się na piątek na podcięcie końców, masakraaa! :D
Ooo, a ile cm ścinasz? :D
OdpowiedzUsuńPowiem Ci, że jak zgrałam dzisiaj te zdj, to aż nie wierzyłam, że to są moje włosy - widzę ogromny postęp! Co do skrzypokrzywy, to planuję w końcu się do niej przekonać, ale to dopiero za miesiąc, jak skończę pić Plusssz Lady ;)
Strasznie się cieszę, że jesteśmy włosowymi siostrami! To daje mi ogromną nadzieję na to, że też uda mi się zapuścić włosy, może nawet do łopatek? Kto wie, zobaczymy :)
Widzę, że jesteś nowa :P Nie masz dodanej opcji obserwowania bloga a to by się przydało bym mogła tu częściej zaglądać :) Widać poprawę i grzywa rośnie, podoba mi się to, że Twoje włosy są takie śliskie :D
OdpowiedzUsuńTo prawda, jestem nowa i wielu rzeczy jeszcze nie ogarniam :) A opcję już dodałam :))
UsuńHah, Tobie się podobają śliskie włosy, a ja z kolei bym chciała, by były one bardziej puszyste - wtedy optycznie by się wydawało, że mam więcej włosów :P Nie dogodzi się ^^
Dokładnie :D ale ja znowu mam suche i niby nie jest ich mało ale strasznie się puszą i nie podobają mi się. A Twoje wyglądają na nawilżone :D ale w każdych włosach jest coś nie tak - nie ma ideałów :) Trzeba po prostu dbać i dążyć do ideału :D
UsuńSuper, że dodałaś opcję obserwowania :)
hej wlasnie odkrylam twoj blog mam zamiar go przeczyac w calosci musze ci tylko powiedziec jedno o napewno cie podbuduje twoje wlosy sa duzo gestrze niz moje icki ktore w obwodzie maja byc moze 4,5 cm moze 5 bardzo podobaja mi sie twoje wloski
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję :)
UsuńMoże jak będziesz dbała, to uda Ci się zagęścić włosy również do 6cm? W tym celu warto używać wcierek :)
narazie proboje z wcierka jantar ostatnio troszku odpusciclam sobie :( ale jak uzuwalam codziennie wloski urosly o praiwe 3 cm w miesiac :)
Usuńwiem ze bardzo dluga droga przedemna szczeze jeszcze bardzo malo sie orjentuje z ta cala pielegnacja i ide po omacku :(
mam podobne włosy, cieniutki i kruche. Nigdy nie miałam włosów dłuższych niż do ramion.
OdpowiedzUsuńPo zaczytaniu się w 2013 roku w blog Anwen troche odzyskałam wiary że a nóż kiedyś się uda. Pomimo, iż włosy są odrobine lepsze to dopiero teraz jak zobaczyłam twoją przemianę to zakochałam się :) serio odzyskałąm nadzieję że jest szansa, że może kiedyś będę nosić ropusczone włosy:) dziękuje i trzymam kciuki za dalsze sukcesy.... Dota
Dziękuję ślicznie Dota! :*
UsuńTak, cierpliwość to podstawa :) Pamiętam, jak zaczynałam przygodę z włosomaniactwem, to rodzina obserwując wszystkie moje zabiegi na włosy, np. olejowanie, pukała się w czoło stwierdzając, że już całkiem upadłam na głowę :D Dziś po latach siostra się mnie dopytuje jak ja to zrobiłam, że tak ładnie mi się zagęściły włosy i widać gołym okiem, że są w lepszej kondycji :))
Trzymam kciuki za Twoje włosy! :*