Hop, hop! Jest tu kto? Gdyby nikogo nie było, to wcale bym nie była zdziwiona! :P
Przepraszam, że mnie tak długo nie było. Na swoje usprawiedliwienie mogę tylko napisać, że spodziewałam się, że nie znajdę czasu na pisanie bloga, o czym wspominałam tutaj.
Moi Drodzy, mam jednak dobrą wiadomość - w najbliższym czasie powinno się to zmienić, ponieważ wkrótce rezygnuję ze swojej pracy i wrócę do Polski! Nawet nie wiecie, jak bardzo nie mogę się doczekać powrotu i jak bardzo się cieszę, że święta Bożego Narodzenia tym razem spędzę już w Polsce! :)
A kiedy wracam? W okolicach 20 listopada, więc już tuż tuż <3
Teraz zamieszczę coś, czego na pewno pożałuję, hihi :D A mianowicie wczoraj z nudy, wieczorem, siedząc w piżamce przed komputerem, postanowiłam spróbować zapleść sobie warkoczyki :) Najpierw zrobiłam dwa warkocze po obu stronach głowy (wyszły cieniusie!), a potem zawiązałam sobie wysoko kucyka i zrobiłam jeden warkocz :)
Z góry ostrzegam, że zdjęcia są NIE przerobione i zrobione smartfonem, także bardzo proszę o wyrozumiałość! A i same warkoczyki nie są najpiękniejsze, ponieważ nigdy w życiu ich nie plotłam, bo nie miałam na to wystarczająco długich włosów :)
Chciałam zapleść warkocz ciasno, ale chyba coś mi nie wyszło :P
A oto jeden z dwóch cieniuchnych warkoczy ;)
Drugi cieniuchny warkocz - aż ściana pęka z wrażenia! :D
Próba zrobienia warkoczy, jak można zauważyć na zdjęciach, średniawo się udała ;) Ale mam nadzieję, że jak kiedyś pewnego, pięknego dnia, będę miała dłuższe włosy, to coś się uda z nich wykrzesać i powstanie ładny warkocz (bo na dwa, jak widać, mam zbyt mało włosów i nie wygląda to okazale) :)
Pozdrawiam! :)
Ag90
Aaaale sie ciesze ze wrocilas <3 warkoczyki wygladaja bardzo ladnie, ja je lubie plesc i moje wygladaja tak jak twoje wlasnie :D takze proba bardzo udana! Dodatkowo widac ze przez okres przerwy chyba sporo ci urosly wloski? :)
OdpowiedzUsuńale sie ciesze ze wracasz i mam nadzieje ze bedzie Cie na blogu wiecej :)
OdpowiedzUsuńjakie dlugie juz wlosy ze dalo sie takie warkoczyki zrobic :) po powrocie musisz zaczac od aktualizacji bo wyglada na to ze sporo sie u Ciebie zmienilo :)
Dziewczyny, dziękuję Wam ślicznie! :* Bóg wie jak długich włosów nie mam, ale troszkę im się podrosło od ostatniego, czerwcowego cięcia :) Jak tylko przylecę do Polski, to zrobię aktualizację przed i po - planuję pójść do fryzjera na podcięcie końcówek, bo już się o to proszą ;P
Usuńuwielbiam warkocze, szczególnie takie wymyślne plecione po całej głowie ;)
OdpowiedzUsuńZależy to od danej fryzury, ale w większości przypadków takie fryzury są piękne :)
UsuńSuper, że wracasz do Polski i na bloga :) Moje warkoczyki też są cieniusie :(
OdpowiedzUsuńTaki urok naszych cienkich włosów, co poradzić ;)
UsuńDokładnie jak mój warkocz! :D
OdpowiedzUsuńObym się dorobiła kiedyś rozpuszczonych, długich włosów jak Twoje! :*
UsuńJak i reszta cieszę się, że wracasz do nas :) a warkoczyki wcale nie takie chude, serio widziałam dużo cieńsze :)
OdpowiedzUsuńJak będę w Krakowie, to trzeba się Kochana zgadać na spotkanie! :D
UsuńJa odkąd poznałam w pracy dziewczynę, która naprawdę ma połowę włosów mniej ode mnie (!), to już nie marudzę tak bardzo na cieniznę swoich włosów :P
Trzeba, tyle czasu minęło! Czekam niecierpliwie :)
UsuńWitam z powrotem :-)! Też mam tajie cieniutkie warkoczyki :D
OdpowiedzUsuńWitam w klubie cieniuchnych warkoczyków! ;)
Usuńcieniutkie? mój cały nie wygląda tak jak Twój jeden! gratuluję imponującego efektu! wyglądają pięknie :)
OdpowiedzUsuńOj nie przesadzaj, na pewno nie jest tak źle u Ciebie ;) Dziękuję ślicznie :*
UsuńFajnie Cie widzieć! warkoczyki bardzo ładne
OdpowiedzUsuńDziękuję! :)
UsuńPojęcia nie mam, ile mam teraz, ale myślę, że bez jakichś większych zmian :P Ostatni raz, jak mierzyłam pod koniec września poprzedniego roku, to miałam 6,8cm - ciekawa jestem, czy dalej mam taki świetny wynik, czy może jednak po staremu mam 6cm xD
OdpowiedzUsuńA kiedy u Ciebie następna aktualizacja włosowa? Poczytałabym chętnie, jak się Twoje włosy mają :D
Witaj znowu :) Twoje warkoczyki wcale nie są takie cieniutkie. 6,8 cm w obwodzie to całkiem sporo. Ja mam 5 cm - i co mam powiedzieć? O warkoczykach mogę tylko pomarzyć :(
OdpowiedzUsuńKochana, startowałam z 5,5cm w kucyku, więc znam ten ból :( I tak jak odpisałam Seldirimie, nie wiem, czy dalej te 6,8cm w kucyku jest aktualne, bo dawno nie mierzyłam... Trzym się, wcierkuj, będzie lepiej! :*
UsuńAgacik, Kochana, super, ze wracasz, zwlaszcza, jesli tego wlasnie pragniesz:) :*! Ja wciaz licze jeszcze na jakas relacje z pokladu samolotu ;)
OdpowiedzUsuńCo ty chcesz od tych warkoczy, bardzo fajnie wyszlo, a i jeden wcale nie jest Taki cienki! Wierz mi, mimo, ze mam grubszy wlos, nie wyglada to u mnie jakos inaczej ;)
No wracam, wracam, bo same pieniądze to nie wszystko, a Mężowi nie udało się tutaj w Arabii znaleźć pracy, więc wolę do niego wrócić.. :)
UsuńMoże relacja będzie, kto wie, chociaż bardziej prawdopodobne jest to, że się pojawią opisy z moich ostatnich, dość egzotycznych podróży ;) Ale na razie nie zdradzę, gdzie byłam :D
Dzięki Ewciu :* choć wierz mi, że na mojej głowie to komicznie wyglądało ze względu na całościowy efekt - przyklap przy skórze głowy i te dwa warkoczyczki nie wyglądały jakoś zachwycająco :D To już wolę rzeczywiście ten jeden warkocz :)
Oj jak miło wejśc na blogger i zobaczyć Twojego posta, choć sama już nie pisze to uwielbiam u Ciebie podglądać posty :) Dawno Cie nie było, a włosy urosły jak szalone ;)
OdpowiedzUsuńFajnie, że wracasz ;D
A czemu nie piszesz..? Też bym chętnie zobaczyła, co u Twoich włosiąt słychać! :)
Usuń2 warkocze zawsze wyglądają słodko. ;) siedząc przed komputerem można wyczarować mnóstwo ciekawych fryzur.
OdpowiedzUsuńJak się ma zdolności i odpowiednią długość włosów, to pewnie można :) Ja mam niestety dwie lewe ręce do fryzur ;D
UsuńŚrednio co dwa tygodnie zaglądałam tu do Ciebie, ale bez większej wiary ostatnio, że jeszcze coś napiszesz. A tu dzisiaj taka miła niespodzianka!
OdpowiedzUsuńNo niestety, wir pracy, który mnie wciągnął oraz brak fotografa wpłynęły na to, że przestałam pisać na blogu :(
UsuńMożliwe, że na dniach napiszę kolejną notkę na blogu, ale nie chcę niczego obiecywać, ani zapeszać :P