Witam serdecznie! :)
Nareszcie nadeszły święta oraz długo oczekiwane przeze mnie ferie świąteczne (zajęcia na uczelni zaczynają się dopiero 7.01.)! :) Bardzo się z tego powodu cieszę, bo oprócz tego, że odpocznę od nauki i stresu uczelnianego oraz spędzę czas z najbliższymi, to będę miała więcej czasu także na to, by częściej tu coś napisać, jak i również na... Olejowanie włosów :P Ostatnimi czasy robiłam to zdecydowanie za rzadko, bo raz na 10-14 dni :( Planuję to zmienić, dlatego też chciałabym zapowiedzieć nową serię na blogu - W poszukiwaniu oleju idealnego :) W pierwszej kolejności mam zamiar napisać o tym, jak podziałał na moje włosy najbardziej znany wśród włosomaniaczek olej nasycony, a mianowicie olej kokosowy ;)
A tymczasem życzę Wam wesołych, zdrowych i włosowych świąt! :)
Pozdrawiam,
Ag90
Renifer z koczka ;p Na początku nie wiedzialamm co to jest ;p
OdpowiedzUsuńHaha, ja podobnie, ale trzeba przyznać, że efekt świetny :))
Usuń:p szkoda ze ja nie potrafie sobie sama zrobić ładnego koczka na wypełniaczu :/ Muszę prosić kogoś o pomoc
UsuńPewnie to kwestia wprawy - jakbyś często próbowała, to za którymś razem na pewno udałoby Ci się zrobić ładny koczek :)
UsuńA ja szczerze mówiąc nigdy koczka nie robiłam, ani nie miałam na głowie - jeszcze mam za krótkie włosy ;)
Koczek to kwestia wprawy :) Jaki słooooooodki ten reniferek! A poza tym czekam niecierpliwie na serię postów o olejach :*
UsuńEfekt genialny ! <3
OdpowiedzUsuńTeż mi się strasznie podoba :))
UsuńU mnie olej kokosowy się nie sprawdził :(
OdpowiedzUsuńszkoda :( może jednak np. za rok się sprawdzi, jak Ci się zmieni porowatość..?
UsuńTez czekam na recenzje, na moich włosach kiedyś sie sprawdził ;) warto próbować ;)
OdpowiedzUsuńa dalej olej kokosowy się u Ciebie sprawdza? :)
UsuńObserwuję!
OdpowiedzUsuńNa moich włosach olej kokosowy pewnie by się nie sprawdził, ale cały czas bardzo mnie kusi