wtorek, 24 grudnia 2013

Zapowiedź nowej serii + życzenia świąteczne

Witam serdecznie! :)

Nareszcie nadeszły święta oraz długo oczekiwane przeze mnie ferie świąteczne (zajęcia na uczelni zaczynają się dopiero 7.01.)!  :) Bardzo się z tego powodu cieszę, bo oprócz tego, że odpocznę od nauki i stresu uczelnianego oraz spędzę czas z najbliższymi, to będę miała więcej czasu także na to, by częściej tu coś napisać, jak i również na... Olejowanie włosów :P Ostatnimi czasy robiłam to zdecydowanie za rzadko, bo raz na 10-14 dni :( Planuję to zmienić, dlatego też chciałabym zapowiedzieć nową serię na blogu - W poszukiwaniu oleju idealnego :) W pierwszej kolejności mam zamiar napisać o tym, jak podziałał na moje włosy najbardziej znany wśród włosomaniaczek olej nasycony, a mianowicie olej kokosowy ;)

A tymczasem życzę Wam wesołych, zdrowych i włosowych świąt! :)

Zdjęcie gdzieś tam znalezione w internecie ;P
Pozdrawiam,
Ag90

12 komentarzy:

  1. Renifer z koczka ;p Na początku nie wiedzialamm co to jest ;p

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Haha, ja podobnie, ale trzeba przyznać, że efekt świetny :))

      Usuń
    2. :p szkoda ze ja nie potrafie sobie sama zrobić ładnego koczka na wypełniaczu :/ Muszę prosić kogoś o pomoc

      Usuń
    3. Pewnie to kwestia wprawy - jakbyś często próbowała, to za którymś razem na pewno udałoby Ci się zrobić ładny koczek :)
      A ja szczerze mówiąc nigdy koczka nie robiłam, ani nie miałam na głowie - jeszcze mam za krótkie włosy ;)

      Usuń
    4. Koczek to kwestia wprawy :) Jaki słooooooodki ten reniferek! A poza tym czekam niecierpliwie na serię postów o olejach :*

      Usuń
  2. U mnie olej kokosowy się nie sprawdził :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. szkoda :( może jednak np. za rok się sprawdzi, jak Ci się zmieni porowatość..?

      Usuń
  3. Tez czekam na recenzje, na moich włosach kiedyś sie sprawdził ;) warto próbować ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. a dalej olej kokosowy się u Ciebie sprawdza? :)

      Usuń
  4. Obserwuję!
    Na moich włosach olej kokosowy pewnie by się nie sprawdził, ale cały czas bardzo mnie kusi

    OdpowiedzUsuń