Witam serdecznie, nieco zaślumfana - bo jak na złość, w taką piękną pogodę, zachorowałam...
Dziś się już nieco lepiej czuję, więc korzystając z wolnego czasu, napiszę Wam o moich wrażeniach dt. Irańskiej Cassi :) Zapraszam!
"Zacassiowanie" włosów chodziło za mną już od dłuższego czasu, ponieważ czułam, że moim włosom brakuje porządnego usztywnienia i efektu ich pogrubienia ;) Już byłam pewna, że zakupię ponownie cassię firmy Khadi, gdy na stronie Triny.pl ujrzałam tę oto "Hennę irańską" - jak zapewnia producent - jest to "najwyższy gatunek". Cena jest kusząca - 9zł za 50g henny, więc pomyślałam: czemu by nie spróbować? :) Tym bardziej, że te 50g spokojnie na moją długość włosów wystarczy.
W jaki sposób użyłam: Zamieszczona na opakowaniu instrukcja jest następująca:
Dla wzmocnienia włosów:
25-50 g henny, w zależności od długości i gęstości włosów, umieścić w
pojemniku i zalać wodą (o temperaturze nie mniejszej niż 80°C).
Rozmieszać do uzyskania jednolitej konsystencji. Poczekać aż ostygnie i
równomiernie nanieść na czyste włosy na całej długości. Zostawić na
15-30 minut. Po upływie czasu, zmyć ciepłą wodą.
Uznałam, że warto z ciekawości dostosować się do tego przepisu (chociaż w jednym punkcie to nie do końca): gdy używałam Khadi, to do cassi dodawałam sok z 3 cytryn, odstawiałam ją na godzinkę w ciepłym miejscu, a po nałożeniu jej na włosy trzymałam ją przez 2h. W przypadku tej cassi zrobiłam następująco: do 50g cassi dolałam odpowiednią ilość przegotowanej, niewrzącej, ale gorącej wody do uzyskania konsystencji śmietany 12%. Wymieszałam i odczekałam do jego ostygnięcia. Swoje włosy oczyściłam Czarnym Mydłem Babuszki Agafii. Na takie lekko wilgotne włosy Mąż mi nałożył cassię, zrobiłam się na "brokuła" (klik!) :D i hennę trzymałam na włosach przez godzinę czasu.
Pierwsze wrażenia? 50 g cassi było akurat na "styk" by mi nałożyć na włosy. Ponadto do opakowania nie dołączają ani czepka, ani rękawiczek - jest samo opakowanie foliowe z cassią. Zauważyłam również, że w porównaniu z henną Khadi, ta ma inne.. Uziarnienie - bowiem ta Khadi jest lepiej zmielona, drobniutko, dlatego też nie było problemu z uzyskaniem jednolitej konsystencji, natomiast w przypadku tej Irańskiej, widać było "trawkę", nie była tak drobno zmielona, dlatego też ciężej ją było wymieszać i gorzej się Mężowi nakładało papkę na moje włosy.
A efekty? Nie ukrywam, że... Jestem bardzo zadowolona :) Myślałam, że bez odstawienia na dłuższy czas w ciepłym miejscu i trzymając tylko przez godzinę czasu na włosach, no i z 50 a nie 100g cassi uzyskam znikomy efekt, a tu się myliłam :) Moje włosy zostały odczuwalnie pogrubione (równie dobrze, jak po Khadi!) oraz delikatnie rozświetlone :) Przepraszam Was bardzo, że nie udokumentowałam tego efektu w postaci zdjęć, ale obiecuję, że następnym razem to zrobię! :)
Edit: Zdjęcia zahennowannych włosów Bezbarwną Henną Irańską można zobaczyć TUTAJ
Edit: Zdjęcia zahennowannych włosów Bezbarwną Henną Irańską można zobaczyć TUTAJ
Podsumowując, WARTO. Za taką cenę, można śmiało ją wypróbować, bo rzeczywiście ta cassia jest dobrej jakości! Jeśli 50g to dla Was za mało, to możecie dokupić drugie opakowanie, a i tak taniej to wyjdzie, aniżeli za zakup cassi Khadi ;)
Dopóki mam krótsze włosy, mam zamiar tę właśnie hennę kupować, bo w zupełności ona wystarcza moim włosom ;)
Polecam jeszcze raz!
Pozdrawiam,
Ag90
Chętnie wypróbuję ją na moich włosach :D
OdpowiedzUsuńJak już wypróbujesz, to daj potem znać, jaki był efekt! :)
Usuńno kolejna pozycja na liście zakupów, za niecałą dychę aż żal nie wypróbować! :D
OdpowiedzUsuńNo dokładnie! :D
Usuńczy ta cassia zmienia kolor włosów? Bo zauważyłam że ta khadi trochę ociepla kolor :)
OdpowiedzUsuńTo zależy od tego, ile ją potrzymasz na włosach - po godzinie czasu miałam delikatnie rozświetlone włosy (bo o miodowym odcieniu mówić nie można), a efekt ten zniknął po ok. 5 myciach. Jak potrzymasz jeszcze krócej, to nie zmieni Ci koloru na 100% :)
UsuńHeh widzę, że nawet chorujemy w podobnym czasie ;) cassi nie używałam, ale hennę uwielbiam byle nie tą z khadi.
OdpowiedzUsuńPewnie używasz taką sprowadzaną prosto z Indii? :D
UsuńTak, rajahstanska rządzi, jest bardziej czerwona niż ruda <3
UsuńWow! :D Hmm, to może nast razem kupię sobie cassię prosto z Indii? Zobaczymy :P
UsuńPrzy cassi nie wiem czy zauważysz jakąś różnicę, przy hennie różni się odcień, a co będzie się różnić w produkcie teoretycznie bezbarwnym? ;)
UsuńTeoretycznie jest bezbarwny, w praktyce sama wiesz, że cassia nadaje włosom miodowy odcień ;) to jedno, a dwa, może efekt pogrubienia włosów będzie trwalszy? :P
UsuńOj chętnie bym wypróbowała, kiedyś pewnie się skuszę :D
OdpowiedzUsuńSkuś się, skuś :D
Usuńjej jeszcze nigdy nie dawałam henny na włosy
OdpowiedzUsuńA warto! Jeśli nie dla zmiany koloru, to przynajmniej dla odżywienia włosów :P Polecam :)
UsuńA jaki był efekt? To ciekawe...
OdpowiedzUsuńEfekt był zadowalający :) Myślę, że na początku lipca ponownie zahennuje tą cassią i tym razem umieszczę zdjęcia swoich włosów ;)
UsuńFaktycznie warto, a cenowo wychodzi zdecydowanie lepiej od Khadi :) Ciesze sie, ze uzyskalas pozadany efekt :) Kochana, zycze Ci duzo zdrowka, mam nadzieje, ze juz lepiej sie czujesz? :*
OdpowiedzUsuńaktualnie lepiej, chociaż czasem jeszcze kaszlę tak, jakbym się nie do końca wyleczyła :) dzięki, że pytasz :*
UsuńA co takiego ta henna daje bo nie mam zielonego pojęcia? ? Nadaje się do włosów jasny blond??
OdpowiedzUsuńCassia odżywia i pogrubia włosy, a jak ją dłużej potrzymasz na włosach, to może nadać włosom miodowy odcień :) Nadaje się do każdych włosów :)
UsuńA czy ta irańska wersja występuje też w rudościach? :)
OdpowiedzUsuńTak, jest w ofercie:
Usuńhttp://triny.pl/farby-i-henna/2195-henna-ira%C5%84ska-najwy%C5%BCszy-gatunek-%C5%9Brodek-koloryzuj%C4%85cy-i-wzmacniaj%C4%85cy-dla-wszystkich-typ%C3%B3w-w%C5%82os%C3%B3w-50-g.html
:)
Chciałabym zobaczyć zdjęcia :).
OdpowiedzUsuńMam bardzo podobne do Ciebie włosy i myślę nad henną i myślę ale Khadi taka droga więc ta irańska byłaby świetną alternatywą. No i miałam zamawiać z Triny także chyba się skuszę. A czy henna nie sprawia, że włosy Ci się strąkują? Kiedyś czytałam coś o tym i utkwiło mi to w główce.
Nie, nie strąkują, na szczęście :D
UsuńW piątek idę do fryzjera, a po ścięciu mam właśnie zamiar znów zacassiować włosy tą Irańską, także w ciągu tygodnia na 100% pojawi się kolejna aktualizacja włosów - będą zdjęcia przed i po użyciu cassi! :)